Rodzina zastępcza 2012-08-22 21:16:19 Od soboty jesteśmy rodziną zastępczą dla psa sąsiadów, husky'ego pt. Axel. Morda z niego kochana, zachowuje się, jakbyśmy byli jego właścicielami od zawsze. Najpierw ukochanym panem był Jarek, za którym usiłował wcisnąć się nawet do toalety, wczoraj pan pojechał do pracy, więc palmę pierwszeństwa ja przejęłam. Pomimo upałów, nogi mam teraz zawsze okryte psim futrem, gdyż psisko jak tylko usiądę, kładzie mi się na stopach. Chyba jest szczęśliwy, bo spacerów ma pod dostatkiem, chodzę z nim ja, chodzi Kuba, chodzą dziewczyny, codziennie kilometry robimy. A rano nas nawołuje chodząc od drzwi do drzwi i zawodząc "wstawajcie ludzie, już jest dzieeeeeeeń." Jedyny problem jest z psem drugich sąsiadów, z którym się potwornie, organicznie nie znoszą. W trosce o integralność płotu ustalamy, które psisko przebywa w ogrodzie. Będziemy funkcjonować jako rodzina zastępcza jeszcze do soboty. Ciekawe, czy Axel jeszcze pamięta swoich prawowitych właścicieli?
|
|