Szczoteczki 2006-08-30 11:06:25

Wczoraj będąc na zakupach uświadomiłam sobie, że Jula właśnie nieźle zmasakrowała swoją szczoteczkę do zębów, a te, którymi szczotkują swoje szczęki Maja i Kuba też kwalifikują się do wymiany.
No i zaczęło się...najpierw dla Julki: czerwona z wygodną rączką dla dzieci w wieku 0-2. Sprawa załatwiona.
Dalej to juz była logistyka, bo Maja potrzebuje też nową do przedszkola a Kuba do szkoły z okazji fluoryzacji.
Dla Mai przedział wiekowy 3-5, oprócz tego musi być odpowiedni kolor najlepiej różowy. Jedna znaleziona. Potem druga: fioletowa z syrenką.
Kuba potrzebuje szczoteczki dla dzieci, które cytuję: "mają zęby mleczne, stałe i szpary między zębami" tu oczywiście szczoteczka nie może być w żadnym wypadku różowa. Najlepiej, żeby była niebieska. Udało się; znalazłam ozdobioną wizerunkiem Pana Tumnusa a jesteśmy świeżo po lekturze "Opowieści z Narni". Jeszcze jedna do szkoły i gotowe. Sprawdzam, czy niczego nie pomyliłam i pięć szcoteczek ląduje na sklepowej taśmie. Pięć szczoteczek!!!

Pożegnanie lata 2006-08-24 23:20:48

Dla nas najbliższy weekend jest już ostatnim wakacyjnym. W szkole Kuby uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego odbedzie się już w sobotę 2 września.
Dlatego pomimo nieprzyjajacych prognoz jutro ruszamy na wieś, gdzie pod nosem i jezioro i las. Jedziemy w dwóch zespołach: zespół poranny to moja szwagierka ze swoją córką, Mają i Kubą. Zespół wieczorny to tata po pracy, Jula i ja. Nie zamierzamy się dać pogodzie: zabieramy kalosze, kurtki przeciwdeszczowe i będziemy chodzić po lesie, grillować i dobrze bawić.
W ramach zajęć we wnętrzach są planowane różnorodne gry planszowe, my z Kuba już dziś trenowaliśmy scabble.
Jak zwykle pod koniec sierpnia strasznie mi szkoda lata i już zaczynam tęsknić za bardziej ciepłymi dniami i dłuższymi wieczorami...

Biznesman 2006-08-23 12:42:17

Na wakacjach Majka znalazła 2 euro. Kuba jest strasznie zazdroscił, no bo po pierwsze to nie on znalazł, po drugie Maja absolutnie nie chciała mu zdradzić, gdzie tę monetę znalazła.
Obca waluta stała się okazja do edukacji ile taki pieniążek jest wart, gdzie można nim robić zakupy.
No i syn ma teraz taką nową świecką tradycję codziennie rano pierwszy dobiera się do "Wyborczej" i sprawdza kurs euro. Wczoraj z okazji wizyty Grzesia-Muszkietera chłopaki przeanalizowały też funty brytyjskie, dolary amerykańskie i kanadyjskie. A dziś tata wynalazł dla syna 1 euro schowane gdzieś głęboko na okoliczność zakupową "do wózka".
No i mój młody biznesman główkuje, kto w najbliższym otoczeniu ma jakieś ero, które mógły wymienić po kursie dnia.

Dwa lata... 2006-08-18 12:40:08

...stuknęły dziś pyrkowemu blogowaniu. Zaczynając nie wierzyłam, że ta przygoda potrwa więcej niz kilka wpisów. Dzisiaj nie wierzę, że to juz trwa dwa lata. Są chwile kiedy tempo życia nie pozwala na dodawanie kolejnych notek, ale jednak blog trwa.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają: tym, którzy zostawiają swój ślad w komentarzach i tym anonimowym. fajnie jest czuć, że kogoś interesuje, co się dzieje w naszej rodzince.

Być kobietą 2006-08-15 20:43:54

Dzisiaj bardzo mocno uświadomiłam sobie, czy jest posiadanie córek i to w liczbie sztuk dwóch. W ramach przyzwyczajania się do miejskiego życia wybraliśmy się do centrum handlowego (bo a nóż a widelec jeszcze jakieś ciekawe wyprzedaże...).
W sklepach zapanowała już jesień a nawet zima kozaczki i puchowe kurtki, czułam się nieco niestosownie w gołych nogach i japonkach.
Dziewczyny wparowały do Zary; Julka, której przymierzyłam jesienną kurtkę zaczęła się wdzięczyć do lustra, po czym za nic nie chciała kurtki zdjąć. Zaliczyła klasyczny numer z rzutem na podłogę.
Natomiast Majeczka postanowiła oddać się mierzeniu obuwia z naciskiem na buty w kolorze różowym, inne części garderoby również zostały zaliczone (na szczęście udało mi się ją zniechęcić do mierzenia spodni, bo byłoby to nieco skomplikowane technicznie).
Jak patrzyłam na te dwie dziewczynki to poczułam, co mnie czeka za lat kilka...

Współczynnik 2006-08-13 20:43:34

To jest zawsze najtrudniejsze...powroty z wakacji do domu, do miasta, do naszej ciasnoty, gdzie okazuje sie, że współczynnik dziecka na metr kwadratowy znacznie przekracza moją cierpliwość. Wkrótce wszystko wróci do normy, przyzwyczaimy się, ale na razie jest kiepsko. Jeszcze wczoraj za płotem szumiał nam las, jeszcze wczoraj patrzyłam z klifu na morze pod pochmurnym i deszczowym niebem, wrzucałam kamienie do wody. Dzieciaki biegały beztrosko wokół domu.
Dzisiaj usiłuję się odnaleźć, uporządkować na wpół rozpakowane bagaże, nie wściekać o porozrzucane zabawki, nie wkurzac, że na balkonie pranie wisi, co nie jest jednoznaczne ze "schnie", bo z przerwami pada od rana.

Co zrobić, żeby trzytygodniowego cudnego wypoczynku nie zaprzepaścić w kilka dni?
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Becia
miasto: wieś pod lasem

Historie różne poprzeczne i podłużne o Dzieciakach- rozrabiakach: Kubie, Majce i Juliance.
dzieciaki:
»Kuba
ur. 1999-06-18

» Maja
ur. 2002-04-13

»Julianna
ur. 2005-01-10

kalendarium:
NdPnWtSrCzPtSo
 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30  
mój foto.dzieciak
Gotowanie na ekranie
kategorie:

    linki: archiwum
    202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

    poczatek: 2004-08-18
    subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: