Przynotecko 2011-08-16 00:44:15

To rodzinna wioska moich rodziców. Kiedyś było tam o wiele więcej ludności ale kiedy przed laty budowali nowy wał przeciwpowodziowy wszystkich z okolic nadrzecznych wysiedlili.
tereny przy rzece Noteć
Spędzałam tam każde wakacje od narodzin do czasów liceum. Bywało różnie ale mimo wszystko mam ogromny sentyment do tego miejsca. Dziadek dał mi pierwszego psa, nauczył jeździć na traktorze, szacunku do zwierząt i pewnej nostalgii. Pochodził z kresów, dziś to Ukraina.
Zmarł kilka lat temu, na gospodarce został najmłodszy syn, dziś już 60 letni samotny wujek. Moi rodzice jeżdzą tam jakieś 2, 3 razy w roku. Mama doprowadza dom do używalności, tato przekopuje ogródek i ogarnia plac przed domem.
Myśleli nawet o kupnie domu tam ale to trudna decyzja. Nie są już najmłodsi, dość schorowani, mama czuje się zobowiązana pomagać mi przy Natku. Zapewniałam ją o tym, że to jej życie ale chyba mieszkanie w aż takiej odległości od cywilizacji na co dzień nie jest łatwą decyzją. Ja nie namawiam ale tez nie powstrzymuje.
M jechał na szkolenie do Gorzowa, to niedaleko rodzinnej wioski. Wpadłam na pomysł by zabrać się z nim. Skrzyknęłam rodziców i zrobiliśmy wujkowi 3 dniowy najazd.
Ja rano serwowałam sobie kawkę i Agore.
Opalanie
Nataniel grał w piłke i poznawał zwierzyniec.
Traktorzysta
Z Kubą
Bylo fajnie, cieszę się, że byłam, że odwiedziliśmy wujka, pobeczałam się na koniec bo wujek chciał nas gościć dłużej. Obiecałam, że wrócimy nieraz.
Rodzice jadą tam po zebraniu plonów ze swojej działki pod koniec sierpnia.
Ja myślałam by wyciągnąć siostrę z Maxem i wpaść na tydzień. Dzieciaki by poszalaly, my byśmy odwiedziły kuzynki, ciocie. Ale chyba nic z tego nie wyjdzie.
Nic na siłe. Póki co Natek wie jak wyglądaja prawdziwe zwierzęta wiejski i że to gospodarstwo nie farma ;). Ale i tak najbardziej zakumplował się z psami które karmił herbatnikami. :)

Żubry i histeria 2011-08-15 00:22:59

Pojechaliśmy dziś do Pszczyny obejrzeć żubry. Z okazji słonecznego dnia co jak wiadomo tego roku jest rzadkością.
ŻUBRY
Wycieczka po zagrodzie żubrów, kaczek i bażantów choć krótka bo zwierząt niewiele była udana. Natkowi najbardziej podobał się bażant złocisty.:)
BAŻANT
Mi jakaś odmiana gęsi.
GĘSI
Spotkaliśmy też wielką dżdżownice, którą przeniosłam na trawę bo spacerowała po chodniku.
DŻDŻOWNICA
Sympatyczne były też króliki odmiana baran francuski.
KRÓLIK
Nie ukrywam sama uwielbiam chodzenie po wszelkiego rodzaju zwierzyńcach, fascynują mnie, ciekawią, lubię być wśród nich.
WYCIECZKOWICZ
Później wzięliśmy rolki z auta i przeszliśmy do parku. Początek był w porządku.
ROLKI
Ale z każdą chwilą atmosfera się zagęszczała. Po pierwsze chodniki nie były najlepsze i dość trudne do jazdy. Po drugie tłum ludzi jakich wcześniej tam nie było.
Wprawdzie tłumów na zdjęciach nie było bo to fotki prawie z samego wejścia no i dalsze wypadki nie sprzyjały temu.
pałac
Nieopatrznie zbliżyliśmy się do pałacu i mnóstwa straganów tam. Nataniel najpierw chciał iść na dmuchańce ale był na rolkach, wyciągnęłam go prawie siłą. Ale jak zobaczył miecze, łuki, szable niby dziecięce to wpadł w szał/histerie nie wiem jak to nazwać. Nigdy wcześniej nie wydarzyło się coś tak szokującego dla nas. Żeby aż tak krzyczał, żeby kopał czy próbował nas bić. To był szok, wstyd, porażka. Ja odeszłam, został z nim M. Zmienił mu rolki na buty i wciąż płaczącego prawie zaciągnęłam go do samochodu. Gdzie zasnął zaraz po zapaleniu silnika.
Czy to wpływ upału, czy braku obiadu na który mieliśmy iść później, czy niewyspania, czy mojego pozwalania na zbyt wiele nie wiem. Bo wciąż jestem w szoku. I wciąż w uszach brzmią mi komentarze ludzi z których "mały wariat" było najłagodniejsze. :(
Dostał kare, czyli zero bajek, gier i czytania mu na dobranoc.
Po kolacji usiedliśmy do książeczek dla 4, 5 latków i robiliśmy różne muszę przyznać strasznie banalne zagadki. Typu wybierz drogę bez pająka czy ile jabłek ma Jaś w koszyku. W międzyczasie przemycałam pogadankę. Oczywiście wcześnie też o tym rozmawiałam z Natkiem. Usłyszałam argumenty, że on chciał skakać na dmuchańcu, chciał zabawkę a my nic tylko wycieczki i nic więcej. :(
Może to błąd nasz, że nie wiemy kiedy proszące dziecko może coś dostać a kiedy to uleganie kolejnemu kaprysowi. Według mnie na dmuchańce powinniśmy mu pozwolić na łuk czy cokolwiek w tym stylu nie. M uparł się, że nic.
Ale jakkolwiek by nie było histeria na cały park nie była adekwatna i właściwa.
Wycieczki zostają zawieszone a w domu wprowadzona większa dyscyplina.
A mnie to smuci bo jak pisała siostra ma to samo w domu. Jej syn nie cieszył się z wyjazdów na narty, atrakcji, najważniejsze dla niego było kupienie jakiejś badziewnej pamiątki. Czemu tak jest, co obie robimy źle. Nie ciągamy ich po muzeach, dorosłych zabytkach, dostosowujemy atrakcje do wieku, robimy przerwy, nie jeździmy z przymusu. Co jest nie tak.

Lato w schronisku 2011-08-15 23:35:24

Lato tego roku jest koszmarne, właściwie go nie ma. Jedynie ci którzy byli za granicą poczuli trochę słonecznych promieni. Nam w tym roku się nie udało wyjechać z wielu powodów. Choć mieliśmy okazje spędzić wakacje w Chorwacji taniej bo w jednym mieszkaniu z siostrą, z gotowaniem na zmianę itd. No nic może w przyszłym roku się uda.
Więc kiedy tylko pojawiło się na niebie słońce szybko wybywaliśmy z domu. Np do schroniska poprzytulać psy. Dla Nataniela to jest lekcja, jak obchodzić się z psami, czemu one tam są itd. Uznaje, że tutaj nie dałam ciała.
W domu wciąż mam jedną kotkę do adopcji, która za nim biega, śpi z nim i podkrada zabawki Natkowi.
Wczoraj do schroniska zawieźliśmy zabawki, ciasteczka i dużo ochoty do biegania z psami. Było fajnie choć Natek się popłakał jak przegrał wyścig z psem. Wychodzą te kombinowania odwrócenia uwagi, udawane wyścigi do windy.
Na szczęście wyjeżdzając usłyszałam, że chce tu wrócić co mnie ucieszyło.
ZDJĘCIE 1
ZDJĘCIE 2
ZDJĘCIE 3
info: autor: alina
mail: elle@eranet.pl

miasto: Jastrzębie Zdrój

Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
dzieciaki:
»Nataniel
ur. 2006-11-08

» Leon-aniołek
ur. 2002-08-13

»Matylda-aniołek
ur. 1999-08-30

mój foto.dzieciak
Kilkudniowa stópka
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-04
subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: