Fotek kilka 2006-12-31 00:43:06

Minęło 7 tygodni wspólnego fajnego życia. Nie ma znaczenia zmęczenie, mało snu, nic. Za ten uśmiech, za te przytulające się ciałko, za te małe rączki oddałabym cały świat. A gdy Natek robi podkówke nic nie ma znaczenia tylko to, żeby zatrzymać ten smutek. Zacałowuje go wtedy.
Nie myślałam i nie wiedzialam, że tak zmieni się świat, że tak przewartościują się inne sprawy.
A oto bohater

Mąż kupił mu wczoraj buciczki, powiedział, że nie mógł się oprzeć. Takie małe botki są słodkie
Mam butki

Mały ssaczek z Rodzicami
Z Mamunią

Z Tata
Luzik
Jeszcze jedna fotka, prosze zwrócić uwage na nóżke i rączki. No maksymalny luz po prostu. :)
Relaks
A tu drzemeczka
Przymknięte oczka
Wczoraj i dziś Nataniel coś marudkował.
Leży leży chwile i zaczyna popłakiwać, troche uspokaja się noszeniem na rękach, troche sobie drzemnie i tak cały dzień. Podrzucamy go sobie z mężem na zmiane zależy co kto robi.
Teraz ja jadłam a wcześniej sprzątałam to on bawił, a jak on był na mieście to ja chodziłam z małym.
Nie łącze tego z jedzeniem bo uspokaja się noszony, kołysany. No chyba, że za dużo słodkiego.
Strasznie mnie ciągnie, w ciąży prawie wcale to teraz nadrabiam.
Ale mnie martwi to popłakiwanie bo nie rozumiem skąd, co robie źle. No po prostu wychodzi na to, że on nie poleży dłużej niż minute sam.
Na szczęście jak go opchnęłam kosmicie to usnął mu na kolanach a ten sobie tak oglądał film na kompie. Ja w tym czasie posprzątałam, 2 pranka zrobiłam, zmyware wstawiłam, gary zmyłam ręcznie bo za wielkie.
No i mam chwile dla siebie tutaj. :)
Bardzo dziękuje za wpisy, za wszystkie ciepłe słowa i ogromną życzliwość. :)))
Już Sylwester.
W imieniu swoim i mojej Rodzinki życzę Wszystkim Wspaniałego Roku. Realizacji planów, spełnionych marzeń i pogody ducha każdego dnia.

Chrzest 2006-12-26 11:14:46

Odbył się wczoraj w południe.
O mały włos byśmy się nie spóźnili do kościoła. Wstaliśmy później niż zwykle i brakło nam troche czasu.
Ale udało się. Brakło natomiast dla nas ławki bo ludzie pomimo kartek usiedli na naszych miejscach, na szczęście koleżanka grzecznie poprosiła o zejście i tym sposobem siedzieliśmy w pierwszej ławce pod ołtarzem. ;)
Nataniel przespał całą msze a tak się bałam, że będzie płakał. Nie ruszały go ani organy ani polewanie wodą. :)
Msze prowadził świetny ksiądz, bardzo komunikatywny.
Ta msza wiele dla mnie znaczyła, byłam bardzo przejęta i szczęśliwa.
Po mszy rodzice, teściowie, siostra z rodziną i szwagier z rodziną przyszli do nas. Kuchnia wydała kilkanaście potraw. Kuchnią był mój mąż. Wiele potraw przygotowała moja Mama.
Ja koło 18 poczułam spore zmęczenie, w domu przez piekarnik zrobiło się ciepło, ale kawa pomogła.
O 20 wyszli ostatni goście.
Posprzątałam mieszkanie, wypiłam zbożówke, zerknęliśmy na tv i padliśmy w łóżku. No może nie wszyscy bo ja czekalam aż ssaczek obudzi się na wczesnonocne karmienie.
Kilka fotek z wczorajszej uroczystości
Zasłuchani w kazanie
Kazanie
Proszenie o chrzest przy ołtarzu
Najważnieszy moment
Biała szatka
Śpiewanie kolędy
Razem
Mama i Mama Chrzestna
Szwagier, siostra, mąż, Natek i ja
Szwagier, Mama, Max, Lila, mąż i Nahaniel
Kropka czyli siostra z aparatem w akcji
To był piękny dzień.

Radosnych 2006-12-23 23:59:58

Pogodnych i Rodzinnych Świąt. :)
Spokoju, radości, wytchnienia, odnalezienia w tych dniach magii i czaru.

Subskrypcje 2006-12-19 00:16:17

Chciałam przeprosić wszystkie osoby, które czytają mojego bloga za usunięcie z listy subskrybcji.
Na tej liście było dużo osób także takie które są spoza forum oraz takie których nie znam.
Dlatego wykasowałam liste.
Jeśli moge mieć prośbe a ktoś chciałby dostawać powiadomienia by przy okazji zaglądania do mnie o ponowne wpisanie się na liste.
Bardzo dziękuje i jeszcze raz przepraszam.

Brak przygotowań 2006-12-18 23:13:15

Jesteśmy z przygotowaniami do świąt kompletnie w lesie.
NIe mamy zakupów, nie mamy ubranka do chrztu, nie mamy pomysłu na menu dla gości, nie mamy prezentów dla chrześniaków, ja nie mam prezentu dla męża.
Ja w zasadzie nie mam możliwości wyjścia z domu bo mały je i śpi różnie.
Moje próby wyjazdu w biegu do marketu skończyły się telefonem w środku zakupów i przeraźliwie płaczącym Natanielem. Mąż się poddał i więcej nie zostanie tak.
Niestety on nie jest mistrzem organizacji, już dawno mogliśmy robić po troche zakupy ale też były ważniejsze sprawy.
Nie będę szalała ze sprzątaniem mieszkania bo nie mam na to sił ani czasu. W sobote po prostu sprzątne jak zawsze, ubiore choinke i to wszystko.
Poprosze Mame o zrobienie makówek.
No i zostaje prosić o cud żeby mąż zdążył wszystko upiec i ugotować przez 2 dni.
Jak wszystko uda się kupić.
Brakuje mi pomocy do porządków i żeby ponosić z godzine maluszka.

To tyle w kwestii świąt.
A u nas dzień mija za dniem bardzo szybko. Natuś dużo cyca i rośnie.
Tak myśle bo trudno mi ocenić widząc co non stop. Ale tak mówi ciocia chrzesna.
A ja jestem bardzo zmęczona no i nie wyspana. :)
Ale za nic w świecie bym nie zmieniła tego stanu.
Za jego uśmiech, za maleńkie rączki obejmuące mój palec, za przytulanie się, za usta w podkówke oddałabym cały świat.
Oliwkujemy bejbika
A bejbik ćwiczy dźwiganie główki

Miesiąc za nami 2006-12-12 00:17:24

Pierwszy miesiąc za nami. I dużo i mało.
Dużo bo troche się poznaliśmy, mało bo takich miesięcy przed nami bardzo wiele. Mam nadzieję, że będą spokojniejsze. Bo przecież każde początki są trudne.
A były. Pierwsza kąpiel kąpletnie nieudana, w stresie i źle zorganizowana. Teraz lubisz się kąpąć i płaczesz jak poczujesz, że cię zabierają z wody. Pierwsze dni w domu gdy nie wiedzieliśmy co to sen, a ja nie wiedziałam co to śniadanie czy obiad. Teraz gdy śpisz w dzień mam czas i na pranie i sprzątanie i nawet na internet. ;)
Tylko, że tego spania w dzień u ciebie coraz mniej. Dziś np spałeś może łącznie ze 2 godziny. Oj ;)
A w nocy cycałeś co 2, nie pamiętam już co to znaczy wyspać się.
Ale to nic bo za nic nie zmieniłabym swojego życia teraz na to poprzednie.
Owszem jest ciężko, bo są dni gdy nie wychodze z domu, są takie gdy ide tylko z psem na spacer. O zakupach, poszukaniu prezentów czy łazikowaniu między półkami moge zapomnieć. Trudno jakoś inaczej musze to zorganizować.
Tylko jak. ;)
Dziś zaczęłam ci czytać bajeczki. Obiecałam sobie, że każdego dnia przeczytam ci jedną. Wiem, że one cię specjalnie nie interują jeszcze, na obrazki ledwie zerkniesz ale to nic, chciałabym by był to nasz rytuał.
Lubisz być noszony na rączkach, lubisz spać na brzusiu na klacie u Taty, lubisz zasypiać w naszym łóżku.
A przede wszystkim lubisz cycać, mógłbyś to robić całymi dniami. No i nocami. ;)
Nie lubisz się przebierać, nie lubisz być zabierany z kąpania.
Jeszcze wiele jest takich rzeczy, musze je spisywać na bieżąco. :)
Chyba dziś zbyt zmęczona jestem. ;)
Na koniec kilka fotek
Razem
RAZEM
Mam miesiąc
Miesiąc
Dziękuje za ciepłe komentarze.
Zapraszamy na kawke :)
Pozdrawiamy :)

Mikołajek 2006-12-06 00:16:21

Mały Mikołajek czyli Nataniel kończy dziś 4 tygodnie. :)
życzy wszystkim uroczych prezentów. :)
I pozdrawia w odpowiednim stroju (prezencie od Cioci Lili-Kropki).
Ho ho ho
Mały Mikołajek
Mikołajek

Czyżby powrót do pracy 2006-12-03 21:57:19

Moja teściowa codziennie donosi mi o tym co się dzieje w biurze. Czasem przestaje słuchać a tylko kiwam głową bo informacje kto był po co ile co mówił nie mają dla mnie żadnego znaczenia. A komentarze, że wszystko jest na jej głowie akurat mi mogłabym oszczędzić bo jeszcze chwila i będę czuła się winna, że jestem na macierzyńskim. :(
W każdym bądź razie ostatnim newsem który przyniosła z pracy jest oświadczenie dziewczyny, która mnie zastępuje, że najpóźniej za miesiąc odchodzi. Powód oficjalny jej mama nie chce już zajmować się jej synem, będzie bawiła innego wnuka. Wiem, że tam sytuacja rodzinna jest dość skomplikowana ale czy aż tak nie wiem.
Chyba nie ma to już znaczenia.
W każdym bądź razie nie jest ciekawie. Nie moge wrócić do pracy w styczniu bo jak zostawie 2 miesięczne dziecko na 8 godzin. Porozumiałam się z szefową i przeprowadziłam wstępną rozmowe z dziewczyną z mojej klatki. To studentka, była na rozmowach o prace u mojej siostry które prowadził mój mąż więc coś niecoś o niej wiem. Jeśli się jutro zdecyduje u nas pracować to przejełaby obowiązki koleżanki. Oczywiście nie wszystkie bo nie ma doświadczenia księgowego. Wprowadzała by faktury do programu księgowego a ja bym co drugi trzeci dzień wpadała na godzine dwie albo na miejsce sprawdzała i kończyła podatnika albo bym brała prace do domu. Nie mam innego wyjścia.
Smutne, że ani odpocząć nie moge od pracy ani poświęcić czasu dziecku tyle co inne mamy. Trudno. Ta praca jest mi potrzebna.

Nataniel je, śpi i czasem płacze.
Właściwie wyznacza rytm mojego dnia o ile jest jakiś rytm. Czasem budzi się na karmienie co 2 godziny, czasem co 3 a czasami nawet co godzine.
A ja przede wszystkim nie wiem co to normalny sen. ;) Nie da się wyspać robiąc co 2,3 godziny prawie godzinne przerwy na karmienie. Nie umiem też za bardzo spać w dzień kiedy on przysypia, raz niewiadomo jak długo pośpi, dwa ciężko tak zasnąć na żądanie. Zwłaszcza, że czeka pranie, zmywanie i te inne miłe czynności.
Wykorzystujemy pogode i chodzimy na długie spacerki, w tygodniu ja sama, w weekend w komplecie.
Przyjmujemy gości i czekamy na kolejnych. :) Wykorzystujemy ich do wypytywania o mnóstwo rzeczy na temat pielęgnacji noworodka. :)
Wiecie jak mówie do Natka chodź do mamusi to wciąż to dziwnie dla mnie brzmi, wciąż nie dociera, że to mój szkrabik, że jestem Mamą. :)
I jak ktoś mówi, że on jest piękny myśle sobie wtedy dla mnie najpiękniejsze w nim jest to, że po prostu jest. :)
Słodkie są te jego nieświadome uśmiechy, to jak się uspokaja przytulony, jak błogo zasypia przy piersi najedzony.
Jestem zmęczona monotonią dnia, brakiem możliwości wyjścia, robieniem zakupów w sklepie w biegu ale przede wszystkim jestem szczęśliwa. :))))
Nowe fotki
Kąpiel
W łóżeczku
Pozdrowionka Ciocie
Drzemeczka
Spanko na tatusiu
info: autor: alina
mail: elle@eranet.pl

miasto: Jastrzębie Zdrój

Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
dzieciaki:
»Nataniel
ur. 2006-11-08

» Leon-aniołek
ur. 2002-08-13

»Matylda-aniołek
ur. 1999-08-30

mój foto.dzieciak
Kilkudniowa stópka
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-04
subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: