Tymczasowe kociaki 2010-12-09 01:24:24

Podrzucił je do schroniska pewien pan. Spadł śnieg i temperatura. Decyzja była szybka. Kociaki znalazły się w mojej łazience. Dostałam wsparcie finansowe od śląskiej fundacji. Młode zaszczepione, odkarmione szybko znalazły nowe domki. Mam nadzieję, że będą szczęśliwe.


Pasja a jednak je mam 2010-12-10 01:10:27

Latami szukałam w sobie jakiejś pasji, hobby. Rozmowy na forach sprawiały, że czułam się wybrakowana, że nic takiego nie mam. A jednak mam. Od kilku miesięcy jestem wolontariuszką w Jastrzębskim schronisku.
Znalazłam dom dla kilka psów, robię mnóstwo zdjęć i ogłoszeń. Ile mnie to kosztuje? Nic. Jedynie trochę czasu. Lepsza organizacja dnia i mam na to wolny co któryś wieczór i parę godzin w sobotę.
Tam odżywam, tam czuje, że coś robię. Gdy zamyka się się za mną brama wkraczam w inny świat. Chłonę te chwile, skatalogowałam już prawie połowę zwierząt. Okazuje się, że pomoc może sprawiać przyjemność. Bez wielkich nakładów. Wystarczy dojechać, mieć parę ciasteczek i chwil na spacer z psami które tak bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem. Jak się wchodzi do boksów to jest się wycałowanym z każdej strony, obskakanym przez wszystkich mieszkańców. Każdy pies czeka, że może ty dasz mu dom.
Miałam na jakiś czas suczkę stamtąd. Wyjątkowa sytuacja. Przyszła do schroniska z mamą lub siostrą. Ta druga znalazła dom, Suzkę wzięłam na tzw dom tymczasowy. Zakochała się w niej koleżanka. Były łzy ale ma cudowny dom. Tylko Natkowi czasem poleci łza na jej wspomnienie.

Organizuje różne akcje, opowiadam znajomym o schronisku, robię ulotki, rozwieszam plakaty, przekonuje do próby pomocy, adopcji.
Tak niewiele trzeba by pomóc. By jakiś pies nie miał już takiego wzroku
 

Lat 4 :) 2010-12-11 00:49:19

Stuknęło najmłodszemu członkowi naszej rodziny. Już tyle. Wciąż mnie zadziwia pędzący czas i zmiany jakie w nim zachodzą. 

Na okrągło mówi, dyskutuje, opowiada, tworzy własne historie. Chodzi do przedszkola, uczy się wielu nowych rzeczy ale z radością przyjmuje informacje o wolnym ;)

Niestety nie będzie to typ przedszkolaka który płacze za to instytucją. No zdarza się.

Nadal jest drobny nieduży ale energii ma tyle,  że zazdroszczę.

Niedawno przeszedł ospę, teraz ma bakteryjne zapalenie zatok czy jakoś tak więc znów roznosi dom.

Mój skarb moje serce i mój mały  przytulak. :)




info: autor: alina
mail: elle@eranet.pl

miasto: Jastrzębie Zdrój

Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
dzieciaki:
»Nataniel
ur. 2006-11-08

» Leon-aniołek
ur. 2002-08-13

»Matylda-aniołek
ur. 1999-08-30

mój foto.dzieciak
Najwa¿niejsza chwila
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-04
subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: