Dziś Chip skończył 8 lat. Znam dokładnie datę bo brałam go od koleżanki i liczyłam tygodnie aż będzie można zabrać go od Mamy. :)
W pracy miałam bardzo ciężki dzień i postanowiłam "z okazji" tych urodzin zaprosić dziewczyny z biura do siebie i zrelaksować się przy martini i plotkach. ;)
W ciągu dnia zjadłam dwa deprimy i hamowałam łzy bo znów odezwała się sprawa starej pracy i urząd skarbowy.
Po prostu chwilami brakuje mi sił w biurze i dostaję histerii ze strachu.
Czy dobrze kiedyś coś księgowałam, jaka ewentualna kara itd. I kiedy to się skończy.
Deprim włączam na stałe.
Wracając do urodzin Chipa
solenizant
dostał prezent
no daj pani już daj
biorę i uciekam
Nie zwariowałam ;), wiem, że to pies a nie dziecko :))), to był tylko świetny pretekst do spotkania.
Chip był wybawiony, dostała chrupeczki a myśmy wzięły głębszy oddech od pracy. :)
Impreze zorganizowałam z zakupami w ciągu godziny. Miałam posprzątane w sobotę, więc tylko kupiłam zabawkę, chrupki, trochę słodyczy i martini i mogłyśmy powyrzucać z siebie niektóre biurowe sprawy.
Nie rozmawiałyśmy o podatnikach a o szefostwie bo w sobotę nastąpił spory zgrzyt i próbujemy na nowo ułożyć wzajemne stosunki z nimi.
Także na imprezę przyszła moja teściowa i najbliższa współpracowniczka z biura
1 gość
koleżanka z działu obok i przyjaciółka
sąsiad i współpraconik
jak widać było wesoło
ja
Spędziłyśmy miło ponad 2 godziny i cieszę się, że tak szalony i spontaniczny pomysł wypalił.
Mam nadzieję, że będziemy częściej się tak spotykać. Dla odprężenia. :)
Oczywiście nie omieszkam dorzucić fotek moich kocich lasek.
na kolankach u pana
zamyślona
śpiąca
daj spać kobieto
W kwestii starań napiszę tylko, że zostały podjęte. Jem bromergon, łykam kwas foliowy, witaminy, coś dodatkowo z wit c i piję napoje owocowe. :)
Wybieram się do swojego gina bo mam plamienia przed @ i chciałabym to jakoś wyregulować, może przy okazji sprawdzę jak tam z moją prolaktyną.
Staram się podchodzić do tego spokojnie. :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzanie mojego kącika. :)