Rok za rokiem 2009-12-30 10:20:12 Delektuję się właśnie wyjątkowo smakowitą kawą (Święty Mikołaj zaszalał i sprawił nam niespodziankę pt. Dolce Gusto Express ), w tle sączy się muzyka z audycji pana Kydryńskiego. Za oknem prószy powoli i magicznie śnieg. Mieszkanie rozjaśnia blask wielu małych świątecznych lampek. Dziś nic nie muszę i niczego nie powinnam. Czuję błogość. A co jeszcze piękniejsze Kacper z Hubertem bawią się zgodnie w swoim pokoju pochłonięci legobudowaniem.
Wkroczyliśmy w kolejny etap ich braterstwa. Wreszcie bawią się i rozmawiają ze sobą, a nie obok siebie. Coraz mniej rywalizują coraz częściej współpracują. Oczywiście, że się kłócą, nie jeden raz się popłaczą, tupną nóżyskami ale po burzach przychodzi radość. Nauczyłam się obserwować z boku konflikty i dawać im szanse rozwiązywania ich po swojemu. Raz wychodzi im to gorzej raz lepiej, grunt ze dochodzą do tego własną drogą. Chciałabym, aby ich relacje przetrwały każdy zgrzyt i po latach były nierozerwalne.
Może się uda?
|
|