codzienność 2006-07-05 12:06:22

Właśnie wróciliśmy z wizyty w empiku- poczytaliśmy sobie wierszyki przy stoliku, zakupiliśmy kolorowankę z autami oczywiście bo bzik trwa, i nadeszla pora na telesfora czyli poludniowa dzemka młodzieńca, młodzieniec matkę z pokoju wyrzucił i powiedział, że chce sam, poleżał chwilę, nudzić się zaczął i stwierdził, że idzie na bajkę. Jak usłyszął kategoryczne nie zapłakał żałośnie i zawołał przez łzy
- i tatuś mi się nie podoba, i mamusia mi się nie podoba buuuuuuuu,
ale wytrwałam dzielnie nie komentując sytuacji, minęły 2 minuty i zaległa cisza- ciekawe czy przed burzą?
.........................
.........................
a jednak Morfeusz był szybszy od złości
o błoga ciszo domowa

Świętowanie 2006-07-03 14:53:08

Nasz tatuś sę dziś szkoli, a my delektujemy się uroczystym dniem. Rano zaczęliśy od prezentów- w nocy przygotowałam je i umieściłąm przy lóżku razem z aparatem fotograficznym, coby chwile utrwalić. Byłeś onieśmielony, zaskoczony i na początku miałeś większą ochotę uciekać, niż paczki otwierać. Ale po chwili nieśmiałości do głosu dopuściłeś dziecięcą ciekawość. Rozpakowałeś most zwodzony, ułżyliśy tory i bawiliśmy się w małych zawiadowców. Dostałeś też autko Złomka, od razu przypomniał Ci się film i zachciało Ci się wyprawy do kina. Mnie dwa razy powtarzać nie trzeba, zawsze jestem gotowa na szalone pomysły. Ponieważ został kwadrans do seansu zadzwoniliśy po taksówkę. W drodze cały czas mówiłeś:
- Ale piękny siamochód, jakie ma łądne siedzenia, ci on jeśt telenow zie pan tak sibko jedzie?
- Taskówkarz bł urzeczony, tym że ktoś może się jeszcze zachwycać jego kilkunastoletnim polonezem.
W kinie totalne szaleństwo, błeś już wcześniej na tym filmie z tatusiem, ale tymrazem cieszyłęś się wszystkim po raz drugi. Kiedy zapadły ciemności usłyszałam nagle scenicznym szeptem:
-Mamuniu, kocham Cię.
Ach, miód na matczyne serce.

Polecam "Auta" wszystkim dzieciakom i ich rodzicom, naprawdę. Film staję się okazją do bardzo mądrych rozmów na temat tego, że w życiu nie liczy się zwycięstwo, ale przyjaźń i drugi człowiek.
Wyjście wyprowadziło nas prosto na restaurację, z której do naszych nozdrzy docierały wyśmienite zapachy. Od razu wykrzyknąłeś:
-Chce flytki.
No cóż, jubilat chce, mama zaprasza.
Ubawiłeś kelnerów, tuptałeś wokół stołu mamrocząc:
- Chce flytki, zamówiłem flytki, a ich nie ma i niema, jeśtem zdenelwowany
ale wreszcie się doczekałeś, najadłeś i zadowolony wyruszłeś w autobusową drogę powrotną.
Teraz śpisz sobie słodko, i dobrze, po poludniu czeka na ciebie reszta rodzinki, oni tez chcą się cieszyć Twoimi 3 urodzinkami.

Niech życie przyniesie Ci wiele powodów do takiej radości jak dzisiejsza.
Może zrobimy z tego taką rodzinną tradycję- zawsze 3 lipca do południa razem będziemy świętować Twoje urodzinki- w końcu tego dnia nie tylko ty, ale i ja byłam bardzo dzielna. To będzie takie nasze uroczyste sam na sam.

rozbrojona do łez 2006-07-02 23:15:36

Mamy za sobą trudny tydzień, moje zapalenie oskrzeli, twoje zapalenie tchawicy i krtani, wysokie temperatury rozdzierający kaszel i co najgorsze- podupadłe humory. Twoje wybchy złości, płaczu, krzyku sprawiały, że załamywaliśmy ręce, nie potrafiliśy się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości, nie umieliśmy zrozumieć tej części Twojej osobowości. Ale wreszcie chyba wsystko wraca do normy. Od wczoraj znów biegasz rozradowany po świecie, opowiadasz różne rzeczy, przytulasz się i uśmiechasz, ufff...

Dziś leżeliśy już grzecznie w łóżeczku, kiedy wpadła do nas babcia z dziadkiem. Rozbawiony zapytałeś:
- A wy ciemu nas budzicie jak my gziećnie śpimy?
potem z zaciekawieniem obserowałeś, co robi babcia. Przyjechała ratować naszą pralkę. Okazało się, że filtr był zapchany i to Twoją skarpętką. O ludzie , nie mam pojęcia jak ona się tam znalazła. Zaraz po szybkiej akcji ratowniczej dziadkowie pojechali a my powróciliśmy do usypiania. Spojrzałeś na mnie ubawiony i powiedziałeś:
- Ale mamy mechanika w domu, cioooo?
-tu wybuch śmiechu zaskoczonej i ubawionej dowcipem matki
-babunia zwaliowała ciłkiem, hihihihi
- uwielbiam cię szkrabie
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Mama_Gosia
mail: mjsolarscy@wp.pl

miasto: Częstochowa

Ja uczę Was, Wy mnie. Cudownie jest odkrywać z Wami świat
dzieciaki:
»Hubert
ur. 2003-07-03

» Aniołek Oskar
ur. 2002-05-28

»Kacper
ur. 2007-04-09

mój foto.dzieciak
Galalala
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-08


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: