Naleście! 2006-12-29 11:28:32

Z takim okrzykiem wybiegłeś dziś na dwór.
- Naleście dociekałem się, haha, mam śnieg!

Owszem masz, ale w takich ilościach, że po zdobyciu kilku okolicznych górek na kombinezonie pzostało więcej ziemi niż wody. Widzę jednak , że się nie poddajesz i głęboko wierzysz w to, że jutro tego puchu będzie jeszcze więcej.

Oczami dziecka... 2006-12-25 01:13:32

wszystko wygląda niezwykle. Choć jeszcze tydzień temu ciężko było w serduchu odnaleźć świąteczną nastrojowość, to teraz czuć ją w pełni jej piękna. Dzięki Tobie.
Wystarczy z boku przyjrzeć się Twojej fascynacji, spojrzeć w te wielkie oczy- pełne zachwytu, w których odbijają się kolorami tęczy choinkowe światełka. Kiedy słychąc Twój dziecięcy głosik, Twoje kolędowanie nie sposób się nie przyłączyć. Te wszystkie westchnienia na widok symboli Świąt odnawiają nasze wspomnienia, znów pozwalają być dzieckiem.
Po północy znaleźliśmy Cię zwiniętego w kłębuszek pod choinką. Jesteś nią w pełni zauroczony. Migoce kolorowością w Twoim pokoju i jak widać znaczy dla Ciebie bardzo wiele. Sam ją ubrałeś, nie pozwoliłeś sobie pomóc, wyrywa Cię ze snu wczesnym rankiem, woła do siebie późną nocą, prowokuje do marzeń.

Wigilia u babci była pełna spontaniczności. Składałeś życzenia :
- ladości, uśmiechu, śpełnienia zicień - i dzielnie dzieliłeś się opłatkiem.
A po przepysznej wieczerzy zamrugała gwiazdka i wyczarowała taką ilość kolorowych prezentów, że aż trzeba było zatańczyć z radości i zaskoczenia.

Po godzinie dobrej zabawy tym co było w środku paczek otarłeś pot z czoła, włożyłeś ręce do kieszeni i powiedziałeś przejęty:
- Dostałem tyle plezentów zie niewialygodne.

Dla mnie wciąż niewiarygodne jest to, że jesteś z nami i każdego dnia uświadamiasz nam jak niezwykłym prezentem jest rodzicielstwo. Oglądanie świata Twoimi oczami dodaje skrzydeł, rozaniela niewiarygodnie.

Wszystkim dziś życzę tego, aby spojrzeli na ten niezwykły cud Narodzenia Bożego oczami dziecka.



Przyszła... 2006-12-20 15:07:27

choineczka, mała , żywa pachnąca. Będzie stałą w Twoim pokoju. Jutro pieczemy ozdoby- powiedziałeś, że kupowanych nie chcesz, mają być własnoręcznie wykonane. I dobrze. Będzie zabawa i malowanie aż po łokcie. Kiedy to oznajmiałes wbiegłeś do pokoju z okrzykiem:
- Mamuniu mam święty pomysł!!!
- Chyba świetny?
- Nie, nie, ja mam święte pomyśły!

No cóż...

Skazani na ... 2006-12-18 20:04:57

domowanie. Jak ja nie lubię chorób. żal mi Cię. 12 dzieciaków z Twojej grupy choruje- wszystkie na to samo. Powrót do zdrowia jest na tyle powolny, że Nowy Rok zastanie Was wszystkich w domach. żal mi Cię straszliwie, tego, że nie będziesz się uczył z innymi nowych kolęd, nie pomożesz w ubieraniu przedszkolnej choinki ani nie przełamiesz się z kolegami opłatkiem. Wszystko nam umknie.
Aby Ci to jakoś zrekompensować wyczyniami różne rzeczy, lepiliśmy solne anioły, bałwanki i inne ozdóbki choinkowe. Bły też wielkie wypieki ciastkowe i piernikowe, wycinanki i klejenie kartek.
Tyle tylko, że wszystko trzeba jeszcze raz powtórzyć. Aniołki porozdawane przyjaciołom i siostrom w przedszkolu, pierniki i ciastka....hmmmm skonsumowane. Dobrze, że jeszcze troszkę czasu zostało.
Od wczoraj oprócz świątecznych szaleństw dopadła Cię fascynacja kolorowania. Nie tylko wymalowane mazakami są kartki, ale i ręce, buzia i ubranie. Dziś rano pierwsze co powiedziałeś:
- Nie śkońciłem dźwiga musie lecieć.
I poleciałeś.

Od Dwóch tygodni pięknie mówisz "r" po spółgłoskach. Jejku doroślaku jeden, ja bardzo lubię Twoje słodkie "l".

Ciekawe co jutrzeszy dzień nam przyniesie. Oby mnie przyniósł znacznie więcej sił, przynajmniej cobym w połowie mogła dorównać Tobie. Podziwiam ten młodzieńczy zapał. Kacperek też coraz częściej stara się dotrzymać Ci kroku, szaleje w brzuszku, który robi się baloniutki. Oj chłopaki...

Nie poddawaj się 2006-12-10 11:34:10

Siedzisz skwaszony w pokoju. Nabałaganiło się, że aż wejść się nie da. Chcemy jechać do babci, ale póki nie posprzątasz szanse na wywprawę są zerowe.
Mobilizujesz się z wielkim mozołem, co chwilę tylko słyszę komentarze typu:
- To ziadna flajda...

Zapewniam, że jednak sporą frajdą będzie powrócić do pokoju pełnego ładu, do którego przede wszystkim da się wejść.

Będzie... 2006-12-07 15:30:02

Będzie braciszek! Dziś się ujawnił w całej okazałości. I wymyśliłeś dla niego imię- Kacperek

Ludzik listy pisze 2006-12-05 19:53:21

Dlogi Święty Mikołaju!
Byłem baldzo gziećny.
Baldzo Cię plosię o spychacia do któlego tak marzę. Widziałem go z mamunią w sklepie lego.
Do ziobacienia jutlo.


Oto fonetyczny zapis pierwszego napisanego przez Ciebie listu do Świętego Mikołaja. Został napisany w 3 egzemplarzach i w 3 różnych kolorach. Leży teraz na parapecie i czeka na odbiór.
Emocje wzrastają. Oj będzie się działo...

Pochorobowo 2006-12-04 10:37:01

Dziś po ponad tygodniowym się wychorowaniu pomknąłeś do przedszkola. Nie obyło się bez obwieszczania światu, że ty przedszkola nie lubisz. Byliśy bezwzględni i niewzruszeni. Ot mała zamsta za pobudkę o 6 rano;)
Ale podglądąłam Cię mały trzpiocie przez okno, jak wsiadałeś do samochodu, i ten błysk radości w oku nieco mnie uspokoił.
Na miejscu kazałeś tatusiowi wykrzyknąć komendę:
- trzy cztery start i...
wystartowałeś, obiegłeś wszystkie kąty, a co było dalej pozostanie dla nas słodką przedszkolną tajemnicą.

Nie chorowałeś sam. W całej grupie tylko 6-cioro zostało na posterunku, a więc to co nas dopadło miało swoją moc rażenia.

Zobaczymy co ciekawego będziesz miał mi do opowiedzenia, kiedy po Ciebie przybędę?
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Mama_Gosia
mail: mjsolarscy@wp.pl

miasto: Częstochowa

Ja uczę Was, Wy mnie. Cudownie jest odkrywać z Wami świat
dzieciaki:
»Hubert
ur. 2003-07-03

» Aniołek Oskar
ur. 2002-05-28

»Kacper
ur. 2007-04-09

mój foto.dzieciak
Jak szał to całym sob±
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-08


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: