Kraków 2008-06-04 15:35:42

Pan Bóg wie co robi. JAk się za dużo uzbiera smutku to odwraca sprytnie uwagę. Przekonałam się o tym już wiele razy.
Dziś rocznica śmierci Oskarka- już szósta.
Ale myśli mam podzielone.
Hubert po raz pierwszy pojechał na całodniową wycieczkę z przedszkolem. Są w Krakowie, mają w planach teatr, spacer po Rynku, wspólny obiad i powrót. Ogromnie jestem ciekawa jego myśli. To niesamowity wrażliwiec, czujący tremę przed takimi wydarzeniami. Dowiedział się o tym, że w Krakowie jest smok i wpadł w rozpacz. Bał się bardzo i jechać nie chciał. Sporo rozmów za nami na temat bajkowości tych postaci i ich przyjacielskiego stosunku do dzieci.
RAno spojrzał na nas, wziął plecak i powiedział:
- Jadę, no to żegnajcie.
Obłęd.

Kacper rano też mnie zaskoczył. Nowymi słówkami. Mamy już w repertuarze: rrrrrr, mama, tata, baba, dziadzia, kakol, baban, tam, goka- w ramach fascynacji Hubertowym gokardem a dziś poszerzamy słownik o : baci- babcia, Pabeł- wujek PAweł, ciocia, lebek- chleb
No dumna jestem z tego zawadiaki.
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Mama_Gosia
mail: mjsolarscy@wp.pl

miasto: Częstochowa

Ja uczę Was, Wy mnie. Cudownie jest odkrywać z Wami świat
dzieciaki:
»Hubert
ur. 2003-07-03

» Aniołek Oskar
ur. 2002-05-28

»Kacper
ur. 2007-04-09

mój foto.dzieciak
Plosiê
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-08


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: