Marcia daje radę 2007-04-02 11:13:30

Babcia miała operację tydzień temu. W czwartek rano, prawie dwa tygodnie po wypadku, pierwszy raz próbowali babcię posadzić. Cały szpital podobno słyszał moją Marcię :(   Podobno strasznie ją bolała zdrowa noga. Tyle czasu bez ruchu u wiekowej osoby powoduje, że stawy i ścięgna nie chcą się już potem ruszać. Na szczęście jakoś się udało i teraz codziennie jest u babci rehabilitant.

Operacja poszła podobno nieźle. Udało się znieczulić od pasa w dół, więc największe zagrożenie w postaci narkozy ogólnej na szczęście ją ominęło.
Teraz Martusia wraca do zdrowia a moja mama kombinuje jak najlepiej zorganizować babci opiekę, rehabilitację i dobre samopoczucie. Marcia oczywiście bardzo się zamartwia, że narobiła wszystkim tyyyle kłopotu...

Bakcyl połknięty 2007-04-02 09:23:58

Wygląda na to, że Kaja połknęła pierwszego bakcyla w swoim życiu :)
Wczorajsza jazda na łyżwach znów była dla niej prawdziwą przyjemnością, tzw. 'kupą śmiechu' (Ala Sakurowa mnie pytała "a co to jest kupa śmiechu?") i mimo 127 upadków, jeżdżenia praktycznie bez przerwy przez 1,5 godziny Kaja była zrozpaczona, że to już koniec. Gdyby mogła, jeździłaby pewnie drugie tyle.
Trzeci raz wczoraj Kajtek miał łyżwy na nogach i mam wrażenie, że naprawdę fajnie sobie radzi. Najbardziej mnie zaskoczyła jej samodzielność.
"Mamo, ja sama!
Nie pomagaj mi, sama wstanę!
Jedź sobie daleko ode mnie!
Uciekaj!"
itd, itp...

Wspomniana już kupa śmiechu była zafundowana Kai i Alutkowi pod koniec ślizgawki, kiedy malina się poświęciła i wylądowała na zamówienie 3 razy ślizgiem z półobrotem na tyłku, a na koniec, numer popisowy polegał na wywrotce na śledzia czyli brzuchem po lodzie.
Zaśmiewało się towarzystwo do rozpuku.

Po ślizgawce pojechalim do Decathlonu i za całe 70 zł zakupilim rolki. Ślady na parkiecie od gumowych kółek powoli wpisują się w stały harmonogram dnia :)
Siemionek chyba gdzieś porwał aparat. Zdjęcia będą zatem następną razą.
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: malinka
mail: malynia100@wp.pl

miasto: Warszawa

W Malinowym Domu czyli leniwie-letnie, kolorowo-jesienne, iskrząco-zimowe i odświeżająco-wiosenne zapiski niecodzienne.
dzieciaki:
»Kaja
ur. 2002-12-24

» Natalia
ur. 2005-07-23

»Jagoda
ur. 2010-09-08

mój foto.dzieciak
£añcuchomania
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-07-21


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: