Babcia-prababcia 2007-11-05 12:00:53

Martusia dwa tygodnie temu wróciła do nas z domu opieki, w którym bardzo dobrze wygoiła się ogromna odleżyna w okolicach kości ogonowej. Nasza seniorka rodu mieszka w pokoiku na piętrze, gdzie codziennie odwiedzają ją prawnuczki. Wczoraj odstawiały tańce do programu "jaka to melodia", więc Macia miała darmowe przedstawienie.


Któregoś dnia wsadziliśmy prababcię na wózek, przywieźliśmy do naszej kuchni i zjedliśmy wspólny obiad. Kaja namalowała jej portret, który teraz wisi u niej nad łóżkiem. Natalia chodzi do babci i przybija jej piątkę. Wczoraj Kaja robiła ze mną ciasteczka dla taty na imieniny. Jedno zaniosła tacie, a na talerzyku 6 czy 10 sztuk sprezentowała prababci. 


Dobrze, że Martusia była parę miesięcy w tym domu opieki, bo ani w szpitalu, ani u nas w domu nikt nie umiał wyleczyć rany, która powstała jeszcze w szpitalu ortopedycznym zaraz po złamaniu kości udowej. Z drugiej strony - wiadomo jak pobyt w takim miejscu działa na psychikę...


żadna, najlepsza nawet opieka w domu starców nie zastąpi kontaktu z rodziną, dziećmi, wnukami i prawnukami. 
Oby jak najdłużej była częścią naszego życia.


Moja babcia Marcia
to kobitka nie_do_zdarcia :)  

info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: malinka
mail: malynia100@wp.pl

miasto: Warszawa

W Malinowym Domu czyli leniwie-letnie, kolorowo-jesienne, iskrząco-zimowe i odświeżająco-wiosenne zapiski niecodzienne.
dzieciaki:
»Kaja
ur. 2002-12-24

» Natalia
ur. 2005-07-23

»Jagoda
ur. 2010-09-08

mój foto.dzieciak
a tu mam ucho
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-07-21


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: