Moje mlodsze o stroju i akcesoriach policjantki :O Marzenie to zostalo spelnione polowicznie na urodziny tzn. dostala tylko
akcesoria bo takich malych strojow nikt u nas nie produkuje a z zadnego zywego policjanta munduru sciagnac sie nie udalo chociaz jak sie okazalo wszyscy goscie o tym mysleli, oczywiscie dziecko zostalo pouczone, ze pistoletow Policja uzywa bardzo rzadko i w zasadzie to nosza je, zeby ich widok odstraszal przestepcow ;) A swieczki na torcie tez zostaly zdmuchane w dosc
specyficzny sposob.
Dalsza czesc marzenia zostala spelniona na przedszkolnym festynie (alez to teraz modne)
Festyn odbyl sie w dzien po tej koszmarnej wichurze, i w sumie do konca nie bylo wiadomo czy bedzie ale pogoda byla jak dzwon, opadow nie zapowiadano wiec sie odbyl.
Na cale szczescie przyjechala moja mama i chyba tylko dlatego nie zwariowalam bo po pierwsze zostalam zaangazowana w sprzedaz balonikow na loterie balonowa
po drugie moje starsze dziecko po przedszkolu rozbolal brzuch i jedyna atrakacja byla pomalowana buzka a potem niestety zwymiotowala pod krzaczkiem i zostala wyslana z tata do domu gdzie caly wieczor przespala, za to nasza mlodsza corka wybawila sie na calego :
-sprobowala ciast, kielbasek i wszystkich innych zjadliwych specjalow
-zazyczyla sobie wymalowania motylka na twarzy
-wygrala 2 x w loterii fantowej i 1x w loterii balonowej
-wytanczyla sie
-wylicytowala obraz i jedna prace swojej siostry
-no i hit wieczoru :
atrakcja1
atrakcja2
atrakcja2cd
atrakcja3
Obejrzala tez kolczatke, kamizelke kuloodporna i inne takie gadzety ;)
Po tym wszystkim wrocila do domu pelna wigoru, ja troche mniej i w dodatku z koszmarna chrypa ale jak sie przez 2 godziny powtarza "prosze balonik" " jakiego koloru balonik sobie zyczysz" itd. to sie tak ma :P