1000 pytan o... 2007-04-16 20:14:46

Wczoraj wieczorem siedzialysmy razem razem z Ela godzinke na rozmowach roznych. Miedzy innymi metnie probowalam wytlumaczyc Eli, skad Emilka wziela sie w brzuszku. Troche mi sie jezyk platal, bo chcialam byc szczera, ale oszczedzic jej szczegolow. Od kilku dni Ele mecza pytania:  A jak Emilka sie do brzuszka dostala? A skad sie wziela? A jak sie wydostanie? Jak ona slyszy w brzuszku? Gdzie ma glowke a gdzie nozki? A skad wiedzialas, ze Emilka jest w brzuszku? A skad na przyklad krowka wie, ze ma w brzuchu malego cielaczka?... W ogole ostatnio najczesciej rozmawiamy o cudzie nowego zycia i znow dochodze do wniosku, ze za pozno to drugie malenstwo mamy, mniejsze dzieci nie zadaja chyba tylu dociekliwych pytan ;) i nie draza tak dokladnie tematu.


W ciagu dnia Eli prawie nie widze, dlatego wieczory staram sie wykorzystac na pogaduszki. Ostatnio czas zajmuja Eli tatus, kolezanki, babcia... ja nie uczestnicze w jej zabawach. Raczej nie ruszam sie juz nigdzie z domu i czekam na godzine 0
Dzieki pieknej pogodzie czas spedza glownie u kolezanek a kiedy wolam
ja przed 19 do domu slysze z pretensja i niezadowoleniem w glosie jedno
slowo:

-maaaamooooo!!!!

Troche mi zal, bo to ostatnie dni Eli jako jedynaczki. A ja lubie
spedzac z nia czas rozmawiajac o wszystkim i niczym, grabiac ja po
pleckach i tulac. Obawiam sie, ze niedlugo nie bede juz miala na nasze
sam na sam czasu.

A tymczasem Ela wykorzystuje piekna pogode.
Wczoraj byla z tata na wycieczce rowerowej:

Przygotowania:

foto


foto


foto


foto

Spotkanie z prawie miesiecznym kuzynem Arturkiem i jego tatusiem - ukochanym wujkiem Pawlem :)
Ela patrzyla na Arturka jak w obrazek.

foto

A to wczorajszy wieloryb, zdjecie zrobila mi Ela

foto

Trzymajcie kciuki, zebym nie musiala juz dlugo w tym stanie funkcjonowac. Termin mam 23.04 i jestem juz bardzo zmeczona dzwiganiem tego ciezaru na brzuchu, chcialabym juz tulic malenstwo!!!


foto

Wielkanocne fotki 2007-04-10 18:53:44

Swieta byly udane, bardzo tloczne, smaczne i dla mnie bardzo meczace.
W sobote bylismy jak co roku swiecic. Po swieceniu zrobilismy jak co roku kilka zdjec. Zimno bylo i wietrznie wiec ze swiecenia wrocilismy zmarznieci i mocno przewiani.

foto

foto

foto
W niedziele Ela nie mogla doczekac sie sniadania. Po powrocie z mszy o 8, przed ktora nic nie jedlismy, bardzo glodna pilnowala swojego miejsca i niecierpliwie czekala na gosci, zeby nareszcie zjesc te wszystkie pysznosci!

foto

Po sniadaniu okazalo sie, ze na naszym ogrodzie urzedowal zajaczek i zostawil w krzaczkach duzo pysznych rzeczy! Szkoda, ze nie zlapalam go na goracym uczynku, bo za te wszystkie slodkosci, ktore zostawil chetnie pogonilabym mu kota ;)
Na szczescie zostawil tez encyklopedie pytan i odpowiedzi i maly zestaw polly pocket, ze slodyczami tatus bedzie musial Eli pomoc.

foto

No koszyczek w sam raz ;)

foto

Kazdy wywalilby oczy na widok tylu smacznych rzeczy! Dobrze, ze dziadziu bieznie kupil, w takie paskudne dni jak dzisiejszy przyda sie jako substytut spaceru!

foto

W lany poniedzialek rano bylo wesolo, lanie bylo dosc ostrozne, bo ja po chora, Ela po chorobie, ale i tak woda lala sie po plytkach. Tata zaliczyl nawet jeden slizg z piruetem i wyladowal na pupie :)
Po poludniu mielismy gosci, na chwile wyszlo nawet slonce wiec jakas godzinke udalo nam sie spedzic na dworze. Ela troche spalila kalorii biegajac z tata i kuzynka Wiktoria za pilka.

foto

A dzis bylo bardzo ciezko wstac Eli do przedszkola. Przez ponad tydzien urzedowalysmy razem, spalysmy do oporu i chodzilysmy spac pozno. Niestety laba sie skonczyla i trzeba znow wrocic do obowiazkow przedszkolaka.
A ja licze na to, ze uda mi sie jeszcze odpoczac troszke przed porodem. Oby nie za dlugo, bo urodzic tez juz bym chciala, ale jeszcze calkiem zdrowa nie jestem wiec 2-3 dni moze Emilka jeszcze pomieszkac w moim brzuchu ;)

Koniec 38 tygodnia:
Pozdrawiamy

Jajka do swieconki gotowe??? 2007-04-06 22:24:27

U nas dzis oprocz innych przygotowan, bylo tez wielkie drapanie :)

Przy drapaniu potrzebna jest cierpliwosc i skupienie.

foto

foto

foto

Zyczymy Wam wspanialych, rodzinnych Swiat Wielkiej Nocy.
Milej atmosfery przy wielkanocnym sniadaniu,
pieknych, kolorowych pisanek w koszyczkach,
wspanialej pogody i mnostwa szczesliwych chwil!!!

Zapalenie tchawicy... wrrrr 2007-04-03 19:54:32

Odwlekalam wizyte u laryngologa w nieskonczonosc, caly czas liczylam na cud, czyli ze duszacy kaszel sam przejdzie.
Dzis sie zmobilizowalam i pojechalam. Mam zapalenie tchawicy, przechodzace juz w przewlekle. Dostalam kupe lekow w tym oczywiscie antybiotyk.
Prosze teraz o kciuki, zebym sie najpierw wyleczyla a dopiero potem rozsypala ;)

Znow chorujemy... 2007-04-03 10:38:18

A raczej, chorob ciag dalszy.
Ja kaszle nieprzerwanie a Ela od piatku znow chora. Mam juz tego dosyc. Prawie przez cala zime bylismy zdrowi jak rybki a teraz, kiedy przyszla wiosna, pogoda jest piekna my murem w domu siedzimy.
Ela smutna, dzis w przedszkolu miala brac udzial w przedstawieniu o "kozie klamczuszce", jest bardzo rozczarowana bo uwielbia wystepowac.
Zna cale przedstawienie na pamiec - wszystkie teksty innych dzieci i wszystkie piosenki. Robi wiec przedstawienie dla pingwinow srednio 2 razy dziennie.
Troche sie nudzimy, bo wszystkie gry nam juz sie znudzily, zrobilysmy troche ozdob wielkanocnych, nawet mamy juz kilka jajek pomalowanych a Ela raczej nie jest wielka fanka zajec manualnych. Bardzo szybko jej sie nudza.
Musze z Ela troche cwiczyc czytanie i tu napotykam opor. Bardzo niechetnie Ela zabiera sie do czytania. W ogole stwierdzam, ze chyba kiepsko ja wychowuje, bo na wszystkie obowiazki Ela reaguje seria glupich, niezadowolonych min. Niestety najchetniej spedzalaby czas ogladajac jakies durne bajki :/ a ja za bardzo jej poblazam i zbyt dlugo pozwalam siedziec przed TV, zwlaszcza teraz, kiedy jest chora. Nic nie daje, ze ciagle sobie obiecuje, ze zmienie ten zwyczaj, teraz pod koniec ciazy jest mi jeszcze trudniej wytrwac w tym postanowieniu. Nie mam specjalnie ochoty na wysilanie sie przy wymyslaniu ciagle nowych atrakcji dla Eli. Szybko sie mecze i trace cierpliwosc.
Podrzuccie kilka pomyslow na szybkie zabawy w domu, ktore nie beda ode mnie wymagaly posiadania sprawnosci fizycznej ;)

Ciuszki dla malenstwa poprane, poprasowane i zapakowane do szafki, ledwo udalo mi sie je upchnac :O Jestesmy prawie gotowi na przyjecie nowego czlonka rodziny. Jeszcze tylko lozeczko trzeba poskladac i spakowac torbe do szpitala.
Zupelnie nie czuje nadchodzacych swiat. Wszystko kreci sie wokol chorej Eli i mojego brzucha. Przygotowan do swiat kompletnie zadnych! Musze sie zmobilizowac. Wiem! Dzis po pracy zapedze meza do przedswiatecznych porzadkow!

Pozdrawiam
info: autor: Krutka
miasto: Tam gdzie nie ma masła

Przeróżne mniej i bardziej banalne zapiski.
dzieciaki:
»Ela-Pingwinek
ur. 2000-12-31

» Emilka
ur. 2007-04-26

mój foto.dzieciak
Spacer z dziadziem
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-07-19


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: