Zakonczenie roku 2005-06-28 21:41:17

W piatek bylismy na uroczystym zakonczeniu roku przedszkolnego u Eli. Przedszkolaki wyspiewaly piosenki, Ela jak zwykle gorowala nad wszystkimi ;-) moze po wakacjach cos sie zmieni??



Po zakonczeniu roku przedszolnego u Eli zrobil sie rozgardiasz, troche dzieci zegnalo sie z nauczycielkami, 6-latki odchodzily do szkoly, rodzice zabierali z szafek pantofle i dziela sztuki... Eli zrobilo sie bardzo smutno, nie zna jeszcze tak dobrze pojecia czasu, zeby wiedziec ile to jest dwa miesiace, dla niej to caaale wieki. Zapisalismy ja na dyzur przedszkolny na sierpien, ale nie mam pojecia jak taki dyzur wyglada. Wiem, ze opiekuja sie dziecmi panie z roznych placowek a i dzieciaki to zbieranina z calego miasta, mam jednak nadzieje, ze dobrze beda wypelniac dzieciom czas i Ela bedzie zadowolona, wedlug mnie to lepsze niz wakacyjne tulanie sie od babci do babci ;-) na to przyjdzie jeszcze czas w czasie szkoly.

Przez najblizszy miesiac Ela beda dzielic sie wlasnie babcie. Obawiam sie, ze strasznie ja rozpieszcza.

Najlepiej byloby, gdyby Pingwin zostal w wakacje w Jasle, tu ma kolezanki



ogrodek, piaskownice, zabawki. Ale druga babcia tez chce sie wykazac, na pewno zapewni Eli fajne atrakcje, zupelnie inne niz te w domu.

Ela miala jeszcze do konca czerwca chodzic do przedszkola, ale niestety tak sie rozkaszlala, ze nie pwolilismy jej. W poniedzialek byla juz nawet gotowa, ale zamiast do przedszkola przyjechala z Tomkiem do mnie do pracy. Dobrze jest miec taka prace. Ja zajelam sie swoimi sprawami a Ela siedziala przy drugim komputerze i wyzywala sie na stronie Sesamie Street albo malowala wydrukowane przeze mnie kolorowanki albo tez ogladala filmy na DVD. Niezbyt to urozmaicone i wychowawcze spedzanie czasu, ale nie mielismy innej mozliwosci. Dzisiejszy dzien spedzila Ela podobnie, no i jutro tez sie na to zapowiada :x


Pozdrawiamy wakacyjnie :-)

Bez zmian 2005-06-24 10:18:07

Dzis rano Ela znow troche 'szczekala', ale po wypiciu cieplego mleka przeszlo jej? Czy to mozliwe, ze to po prostu z suchego powietrza??

Wczoraj wypytalam Panie w przedszkolu i zgodnie twierdzily, ze Ela wcale nie kaszlala.

Dzisiaj zakonczenie roku i dzien taty :-) rodzice sa zaproszeni, uzbroje sie w aparat i lece (a raczej jade na rowerze).

Zapisalismy Ele na dyzur w sierpniu, nie bedzie sie wiec przez cale wakacje tulac.


Odkad wrocilysmy z W-wy od Karolka ciagle nie moge sie nadziwic, jaka Ela jest duza, wydaje mi sie po prostu ogromna, zwlaszcza jak sie rozwali na naszym lozku 180x200 tak, ze zajmuje 2/3 miejsca ;-)

Nie, tylko nie to!! 2005-06-23 10:32:39

Dzisiaj rano zdarlam Elcie do przedszkola, pomoglam jej sie ubrac, wycalowalam a potem wsiadlam na rower i pojechalam do pracy (kiedy ja jade do pracy na rowerze, do przedszkola odprowadza Ele Tomek). Przed brama do firmy minal mnie znajomy samochod z rozesmiana Ela z tylu?? Podobno Ela juz po moim wyjsciu z domu zaczela szczekajaco kaszlec :[ Tomek narobil paniki i przywiozl ja do pracy na 'obserwacje', Ela pomalowala troche mazakami, wypila herbate i przez okolo godzine kaszlnela zaledwie jeden raz, ale sucho.
Kazalam odtransportowac ja do przedszkola... przeciez to niemozliwe, zeby po 2 dniach w przedszkolu znow cos zlapala (prawda?)!! A nawet jesli, to chyba nie 'wykluwa' sie tak szybko?? Mam nadzieje, ze to taki kaszel po nocy, z zaschnietego gardelka.

Pingwinku! Prosze, nie choruj! Jutro zakonczenie roku przedszkolnego i caly miesiac wolnego!


Ela dzisiaj rano, podczas obserwacji (na date na kalendarzu nie patrzcie, czesto zapominam przesunac ten kwadracik :-) )



Pozdrawiamy

Zdjecia, zdjecia, zdjecia... 2005-06-21 22:11:02

Poznajemy sie blizej z Karolkiem




Karolek pasie baranki




Czy jestesmy do siebie podobni??




Karolek ze swoim tatusiem




I z mamusia... co oni babe chca ze mnie zrobic??




Ela w ogrodzie botanicznym w Powsinie




Ela, mama, ciocia Marzenka i Karol z krotkimi nozkami na hustawce w Powsinie :P :))))))




Ela karmi piersia malego Tomka :)




W tezniach zajmowalam Eli czas, jak tylko umialam na przyklad malowaniem.




Przybijaniem stempelkow




Czasem Ela bawila sie ze spotkanymi dziecmi w berka a potem trzeba bylo odpoczac




Kiedy nie bylo towarzystwa zblizonego wiekiem, Ela najmowala sie jako nianka




Maluch byl brudny od stop do glow, ale maksymalnie szczesliwy ;-)




Czasem w tezniach bylo tak wilgotno, ze z Eli robila sie mokra wloszka :)))




Jak juz Ela pomalowala, postemplowala, poganiala z dziecmi, przewalila tone kamyczkow przychodzil czas na skakanie :)




W niedziele na zakonczenie pobytu odbyly sie chrzciny wyczekiwane chyba najbardziej przez Ele, na zdjeciu Karolek z rodzicami i rodzicami chrzestnymi




Na razie to tyle, ide odpaczac w lozeczku, jutro pokaze Wam jeszcze jak Pingwinek slicznie wygladal na chrzcinach :-)

Dwa tygodnie z Karolkiem 2005-06-21 12:24:57

Przez dwa tygodnie bylysmy z Ela w Piasecznie u malego Karolka :-)
Karolek to maly krzykacz, ale i tak jest przekochany, Ela ciagle podchodzila do malenstwa i calowala go w czolko lub glowke, czasem poglaskala, probowala zabawiac grzechodka, ech slodka byla, fajna z niej starsza siostra. Ale nie caly czas bylo rozowo, na poczatku pobytu Ela zrobila sie po prostu nieznosna, nie sluchala sie, przeszkadzala, zawracala glowe glupotami, kaprysila i ciagle byla glodna, na nic zdaly sie rozmowy, po 3 dniach w trakcie "powaznej" rozmowy Ela wreszcie pekla, rozplakala sie i uslyszalam: bo wy ciagle zajmujecie sie tylko Karolkiem :(
Moje duze malenstwo w ten sposob manifestowalo, ze jest zazdrosne. Dotad byla oczkiem w glowie calej rodziny, teraz musi sie dzielic dziadkami, rodzicami, ciociami i wujkami z Karolkiem! Ciezkie to bylo do przelkniecia, ale chyba w koncu Pingwinek pogodzil sie z tym. Karolka pokochala, chociaz bawic sie z nim jeszcze nie mozna, tak jakby Ela tego chciala. Ze 3 razy trzymala go na raczkach, jak byl wesoly to zabawiala, ale chwilami jej przeszkadzal ;-) zwykle w ogladaniu bajeczek.

Pogoda nawet nam sie udala, codziennie jezdzilysmy z Ela do Konstancina do tezni solankowej. Ja sie tam wyciszalam i uspokajalam a Ela w koncu wyzdrowiala do konca i pozbyla sie kaszlu!! Dzisiaj poszla po miesiecznej przerwie do przedszkola. Ale byla radocha, zwlaszcza, ze na placu zabaw przybyla ogromna, kolorowa zjezdzalnia a zjezdzanie to to, co pingwinki lubia najbardziej!

Zyczcie nam zdrowia, licze na to, ze homeopatia, ktora stosujemy od okolo 2 miesiecy i wplyw tezni poprawily troche odpornosc Eli i do konca roku przedszkolnego Ela pochodzi zdrowa. W lipcu bedziemy musieli ja wyslac do babci na sluzbe. Troche sie boje jak to bedzie, bo planujemy 2 tygodniowa rozlake. W sierpniu natomiast Eli przedszkole ma dyzur, nie bedzie sie wiec Ela przez cale dwa miesiace tulac od babci do babci ;-)

Postaram sie po poludniu pokazac kilka zdjec z naszego wypadu do W-wy :-)

Pozdrawiamy podczytujacych :-)
info: autor: Krutka
miasto: Tam gdzie nie ma masła

Przeróżne mniej i bardziej banalne zapiski.
dzieciaki:
»Ela-Pingwinek
ur. 2000-12-31

» Emilka
ur. 2007-04-26

mój foto.dzieciak
Tuz przed
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-07-19


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: