Ela mi dorosleje :O (dziwne co ;) ). Odkryla towarzystwo starszych kolezanek (corki sasiadow) i sila ja musze w domu zatrzymywac, bo najchetniej caly czas zawracalaby im glowe (mi to czasem nawet na reke bo mam troche czasu dla siebie). Wczoraj jak tylko uslyszala, ze jedna z kolezanek jest na ogrodzie powiedziala do mnie, no to spylam i juz byla w drodze. Zatrzymalam ja i probowalam wytlumaczyc, ze nie wypada tak sie bez przerwy narzucac, trzeba sie spytac, czy mozesz przyjsc, czy nie bedziesz przeszkadzac, moze kolezanka ma jakies inne plany, moze gdzies idzie... tlumaczylam przez 5 minut, po moim monologu Ela przytaknela glowa i powiedziala:
- no to pa
i poszla a ja zostalam lekko oslupiala.
z kumpelkami
Nie bawi jej juz towarzystwo rodzicow, skonczyly sie czasy, kiedy Ela musiala mnie miec w zasiegu wzroku. No ale co w tym dziwnego, skoro u sasiadki sa male kotki, krolik, towarzystwo dziewczyn, wspolne sprawy i zabawy? Co jest ciekawego w jezdzeniu z mama na rowerze? Albo w robieniu z mama babek z piasku? Duzo interesujace sa rozmowy z kolezankami, gonienie krolika, wspolne skakanie na skanance, jezdzenie na hulajnogach itp. Jak dla mnie to Ela zbyt szybko staje sie samodzielna!
Zapomnialabym sie pochwalic.
03.04.2005 okolo 3:30 Ela zostala siostra cioteczna :-)
Karolek
Karolek jest sliczny, wazy 3,350 i czuje sie swietnie!
Na to imie moja siostra ze szwagrem zdecydowali sie juz w sobote. W ten sposob skladajac hold wielkiemu czlowiekowi, ktory na zawsze zostanie w naszych sercach i pamieci a maly Karol mamy nadzieje dumnie bedzie nosil to imie.
Wczoraj do mojej siostry zadzwonila dziennikarka Gazety Wyborczej z pytaniem, czy maluszek dostal imie po papiezu i prosba o zgode na publikacje jego zdjecia. Dzisiaj w Gazecie Wyborczej mialo ukazac sie zdjecie malego Karolka wraz z nazwiskami rodzicow.