W ciszy... 2007-05-28 04:47:05

Nie upiekę dziś tortu, a ty nie zdmuchniesz 5 świeczek. Nie będzie prezentów, gości i beztroskiej zabawy.
.....................................
Po raz kolejny czuję jak zalewa mnie od wewnątrz fala wszystkich bolesnych uczuć, które tłumie aż nazbyt skutecznie. Zaczynam się bać, że kiedy nadejdzie dzień, w którym dam im upust, stanie się coś nieodwracalnego w mojej głowie.
.....................................
Przyszedłeś w ciszy nocy, by po 7 dniach walki i bólu również w ciszy odejść wraz z wszystkimi naszymi marzeniami, planami.
Im więcej świeczek na nieistniejącym torcie, tym trudniej mi to zaakceptować.

Wyśniony 2007-05-22 08:29:18

Rozbudzam się jeszcze. Ostatnio próby rozbudzeniowe to moja specjalność. Kacperek ma chba nwet swój rytm w budzeniu się nocnym, ale mój umysł jest zbyt ociężały by to jakoś logicznie ogarnąć i zapamiętać. Od pewnego czasu czuję się zawieszona między jawą, a snem. Ta cienka granica między nimi sprawia, że czasem cuzję się mocno zdezorientowana. Nie łątwo mi odróżnić prawdy od wymyślenia. Dziś widziałam Całą naszą rodzinkę, bawiliście się wszyscy, a ja byłam silna i radosna.
Śmiech i spontaniczność odbijają się jeszcze echem w moim wnętrzu.
Troszkę za bardzo utknęłam ostatnio w przeszłości. Jeśli się nie ocknę, mogę przegapić teraźniejszość. A przecież jest taka niezwykła
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Mama_Oskarka
mail: mjsolarscy@wp.pl

miasto: Częstochowa

"Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł..."
dzieciaki:
»Oskarek
ur. 2002-05-28

» zm.
ur. 2002-06-04

linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-31


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: