Mój syn to Anioł

Pokój spowiła już ciemność nocy, nadchodzi czas wyciszenia i odpoczynku. Kłade się obok Twojego 3letniego brata i po modlitwie do Anioła Stróża słyszę cichutką prośbę:
-Mamuniu, opowieś mi o Ośkalku?
-Oczywiście- odpowiadam mężnie, choć serce drży
-To Twój starszy braciszek, który po urodzeniu zachorował, był tu z nami tylko 7 dni i umarł. Teraz jest w Niebie u Pana Boga, już nie cierpi, nic go nie boli i na pewno czuwa nad Tobą, aby nic złego Ci się nie przytrafiło.
- Jak to?
-No tak, przecież to Twój starszy brat, czuje się za Ciebie odpowiedzialny
- Mozie mi się kiedyś psiśni i opowiem Ci o tym?
- Bardzo bym chciała synku.
- Ty go ulodziłaś?
-Tak.
-I był u Ciebie w bziuśku?
-Tak.
- Dlaciego umalł?
- Czasem Kochanie zdarzają się rzeczy, których byśmy nie chcieli.
-Czemu płacieś mamusiu?
- Bo Oskarek też jest moim synkiem, tak jak Ty i bardzo za nim tęsknię.
- A ja teś umlę i będe w Niebie
-....
-Mamuniu?
-Nie kochanie, Ty zostaniesz tu ze mną, zawsze będziesz ze mną
- I Oskalek ciuwa?
-Tak, jestem tego pewna
-Opowieś mi o nim?
- Dziś już nie, śpij kochanie.

Już dawno mnie tak ni ebolały i nie paliłu łzy.
Staję się zbyt krucha, boję się tego

Wiaderko było jedno, łopatka też samotnie przeczesywała plażę, ale miałam Was tam dwóch przy sobie, już zawsze tak będzie