Okakek 2004-12-10 15:46:07 " jesteś
chociaż cię nie ma
czujemy
chociaż cię nie widzimy
liczymy godziny
czekając spotkania
skuci zimnem
ogrzewamy się herbatą
siedząc przy piecu
i jeszcze bardziej tęsknimy
będąc myślami przy tobie"
To wszystko, synku, co możemy dla Ciebie zrobić. Pamiętamy. Jesteś stale obecny w naszych sercach, życiu. Twoje zdjęcia są materialnym dowodem na to, że nie wyśniłeś się nam. Przez chwilkę byłeś między nami. Jesteśmy czteroosobowa rodziną z jednym rozbrykanym synkiem, a drugim czuwającym nieopodal nad całością.
Teraz umiem już pamiętać to co dobre, potrafię ze spokojem i uśmiechem opowiadać o Twojej niezwykłości i mojej matczynej dumie.
Nie zawsze tak było. Podejmowałam wiele prób rozmów z bliskimi, ale najczęściej słowa zastępowały łzy i ten niepohamowany ból tęsknoty, który wypalał moje serce. Dziękuje im wszystkim za to, że potrafili wsłuchiwać się w treść każdej łzy, za to, że byli i płakali ze mną.
Jestem wdzięczna Bogu za to, że w ich sercach zamieszkałeś na zawsze. Oni także pamiętają.
Kiedy Hubercie zasypia zmawiamy z nim modlitwę do Anioła Stróża. Kończymy ja słowami: "zaprowadź nas do Królestwa Bożego" i do Oskarka naszego. Mam nadzieję, że Niebo nie gniewa się za tę rodzinna inwencję twórczą.
Hubercie wyciąga wtedy swoja małą rączkę w stronę Twojego zdjęcia i robi pa pa wołając Okakek.
Kocham Was chłopcy.
|
|