Publicznie... 2006-12-20 17:02:36

Dziś Filip miał swój pierwszy występ publiczny.
W przedszkolu odbyły się Jasełka. Grupa maluszków zaśpiewała kolędę, całe trzy zwrotki :D.
Trzeba było ubrać dzieci na biało, bo robiły za aniołki. Bałam się, że przez cały dzień pobytu w przedszkolu bluzka Filipa zrobi się kolorowa, ale jakoś przetrwała. Synek ślicznie wyglądał jako aniołek. Podczas kolędy rozglądał się po sali szukając nas, zamiast śpiewać :D
Dopiero podczas przedstawienia zobaczyłam, jaki Filip jest malutki w porównaniu z dziećmi z jego grupy. No ale jest najmłodszy z grupy, z innego rocznika.
Jesteśmy dumni z pierwszego występu Filipowskiego :))

Atrakcje imprezy choinkowej 2006-12-11 16:43:00

Choroby już za nami (mam nadzieję, że na długo). W samą porę, bo chłopcy mogli uczestniczyć w pierwszej swojej imprezie choinkowej.
Pogoda taka tej zimy, że śniegu ani widu ani słychu. Dobrze, że chociaż św. Mikołaj miał brodę białą i długą, jak zawsze. I prezenty też piękne przyniósł ;) 4-poziomowy parking jest od wczoraj stale używany, a szczeniaczek-uczniaczek, który śpiewa piosenki - nie ma wytchnienia.
Filip pobawił się w kółku z innymi dziećmi. Od razu widać, że te parę miesięcy w przedszkolu nauczyły go już trzymania za ręce kolegów ;) Pomalowaliśmy też bombki, ale nie przetrwały za długo ;D

Niestety nam humor "siadł" tuż przed imprezą. Sprzęgło odmówiło posłuszeństwa 200 m od celu podróży. Auto zostało na parkingu, a my wracaliśmy po choince do domu tramawajami i autobusami. Dzieciom bardzo się podobała taka dodatkowa atrakcja wieczoru.
Samochód w warsztacie, wydatek przed świętami nieplanowany :/

Jutro Filip wraca do przedszkola po dwutygodniowej nieobecności. Mam nadzieję, że nie złapie ponownie jakichś zarazków, bo tego mamy już dość w tym roku.

Szpitalnie 2006-12-07 16:49:01

Trzy dni po imprezie urodzinowej Kajtek dostał wysokiej gorączki. Nie chciał jeść i pić i następnego dnia był bardzo słaby. Lekarz powiedział, że jest odwodniony i skierował nas do szpitala.
Przez pierwsze dwa dni Kajtuś był nawadniany kroplówką i nabierał sił.
Trzeciego dnia zaczął kaszleć. Zaczęło się zapalenie krtani. Ja tez zaczęłam pokasływać i smarkać.
Krytyczny dzień rozpoczął się w niedzielę, czwartego dnia pobytu w szpitalu. Kajtek tak bardzo osłabł, że spał przez cały dzień. Lekarze nie rozumieli przyczyny tego osłabienia i robili mu szereg badań, z których nic nie wynikało.
Następnego dnia kaszel bardzo się wzmógł i rozpoczęliśmy inhalacje.
W tym samym dniu Filip dostał antybiotyk na zapalenie oskrzeli, którego się nabawił w szpitalnym holu.
Kolejnego dnia laryngolog obejrzała uszy Kajtka stwierdzając obustronne zapalenie. Pojawiła się także rzadsza kupka i wymioty. Prawdopodobnie kaszel pobudzał odruch wymiotny.
Po tych paru dniach stwierdziłam, że Kajtek zbiera choroby od dzieci z oddziału i trzeba się jak najszybciej stamtąd zbierać.
We czwartek, dzięki prośbie naszego znajomego lekarza, wyszliśmy do domu z antybiotykiem i zaleceniem wizyty u pediatry i laryngologa.
Nigdy więcej szpitali.
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Kimi
miasto: Kraków

I żyli długo i szczęśliwie...
dzieciaki:
»Filip
ur. 2004-02-25

» Kajtek
ur. 2005-11-21

mój foto.dzieciak
Raper
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-09-07


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: