Rocznicowe wspominki 2008-04-03 08:54:35 Trzy lata temu zbiegły nam się trzy potężne wydarzenia: śmierć Papieża, przeprowadzka do Krakowa i dwie kreseczki na teście ciążowym. To był trudny czas dla nas. Ale dzis patrząc na Kajtka, jak mogę czegoś żałować?
Jest słodki i rozwija się w szalonym tempie.
Uczy się mówić powtarzarzając z przyjemnością nowe słowa. Moim ulubionym słowem jest :"noś" znaczy nos :) Dziś rano narysował coś na szybie kredką. Zaczęłam mu tłumaczyć, że nie wolno rysować w takich miejscach. Kajtek ignorując moje gadanie mówi: "Tato, jot!" - pochwalił się że narysował literkę J :))
Ma trochę ponad dwa latka, jeszcze chodzi w pieluszce i zna literki ;)
Kolejne świeczki 2008-03-02 14:02:31 Tym razem to mama świętowała urodziny. Tortu nie było, bo mama jest na nieustannej diecie, więc świeczek tez nie było ;) Ale jak się ma tyle lat, co mama, to wstyd już obchodzić urodziny, trzeba zacząć świętować imieniny ;)
http://www.filiplisik.republika.pl/Jola/jolal.jpg
33-latka Czwóreczka na torcie 2008-02-26 16:29:36 Wczoraj Filip skończył 4 lata. Kiedy to minęło?
Czteroletni Filip to chłopak rozważny, zwykle posłuszny ;), ale ma też swoje humorki. Bogata wyobraźnia pozwala na zabawy jednym przedmiotem, który może pełnić różne role, np drzwi autobusu, leżaka przedszkolnego. Liczenie w zakresie 100 nie sprawia mu większych trudności. Wszystkie literki są znane, nawet niektóre wyrazy potrafi przeczytać. Ulubiony program telewizyjny: "Jaka to melodia", ulubiony numer autobusu: 178, ulubione danie: pierogi ze szpinakiem, ulubiony kolega: Tymon, Kuba lub Patryk (zależy kto jest w przedszkolu ;)), ulubiona książeczka do czytania: "Lokomotywa". Wszystko względne i zmienne ;)
100 lat Filipku!!
Ponownie w sieci 2008-01-28 11:52:37 Witamy ponownie po krótkiej nieobecności ;)
Co u nas? Jest dobrze.
Filip chodzi do nowego przedszkola i mówi na nie: fajne przedszkole. Ma ulubionych trzech kolegów, z którymi bawi się w: "Dzień dobry TVN" albo w autobus, a Filip jest drzwiami :D. Kocha muzykę i matematykę
Kajtek zmienił nianię na miesiąc, po czym znów zmienił nianię na tą samą, co poprzednio. Niedługo znów będzie musiał zmienić nianię, bo obecna spodziewa się synka i nie da rady za długo zajmować się takim łobuzem ;) Kajtek ma słodki uśmiech i uparty charakter. Nie poddaje się regułom. Kajtek kocha malowanie po ścianach i książeczkę o czekoladowym jajku :)
Detektywi 2007-08-24 16:19:39 Jakieś 3 tygodnie temu pojawił sie u nas pan z tvn. Szukał w naszej okolicy mieszkania do wynajęcia na nagranie odcinka serialu "Detektywi". Oczywiście zgodziliśmy się, pan pokręcił kamerką i za parę dni odezwała się tym razem pani z serialu.
Nagranie było 22 sierpnia.
Najpierw scenki kręcono przed naszą klatką. Obserwowaliśmy z okna, jak tytułowi detektywi czekają w samochodzie na kogoś, potem za nim jadą. Czatowali również na "listonosza", więc nasza skrzynka na listy również pokaże się w serialu ;) Scenki przed blokiem nagrywano ok 2 godzin. Było tam bardzo dużo ludzi, zdziwilśmy się, że taka liczna ekipa pracuje przy nagraniu. Oczywiście większość miała do zrobienia jakieś pojedyncze rzeczy i po wykonaniu swojego nudzili się. Zastanawialiśmy się, czy ci wszyscy ludzie mają się zmieścić również w naszym mieszkaniu, ale na szczęscie nie wszyscy.
Salon został trochę przemeblowany, umywalka wymazana "krwią", a na balkonie ustawiono 4 reflektory świecące do mieszkania. Miały imitować światło słoneczne, chociaż za oknem zrobiło sie juz ciemno.
W domu nagranie trwało 2 godziny, filmowcy zabrali swoje sprzęty, nasze sprzęty wróciły na swoje miejsce, tylko parkietu nie umyli ;)
Najbardziej z tego całego zamieszania cieszył się Filip, który zaglądał do kamer, pomagał zwijać kabelki i gadał z każdym, kto się nawinął. Trochę się chyba przestraszył pani z namalowaną krwią na twarzy, ale mu wytłumaczyliśmy, ze to tylko farbka. Na pamiątkę chłopcy dostali gadżety serialowe i nie mogli zasnąc do 22, chyba z wrażenia :)
Termin emisji odcinka poznamy za jakiś czas. Brussels 2007-08-21 17:25:30 Udało nam się wyrwać na samotne wakacje do Brukseli. Tylko na 3 dni, ale chyba więcej nie trzeba, żeby zobaczyć, to co najważniejsze w tym mieście.
Bruksela przywitała nas w poniedziałkowy ranek brudem na ulicach, musieliśmy przestępować przez śmieci walające się po chodnikach. Na szczęście większość została posprzątana w ciągu dnia. Widocznie firmy sprzątające nie pracują w weekendy.
Pozniej było już trochę lepiej, ale jednak w Polsce jest czyściej :0 nie sądziłam, że to kiedykolwiek powiem chacha
Zwiedziliśmy, co było do zwiedzenia, zobaczyliśmy EuroBrukselę, zjedliśmy belgijskie czekoladk, podobno najlepsze w Europie i prawie się spóźniliśmy na powrotny samolot. Już nas wywoływano po nazwisku hehe
No i tyle z kolejnej europejskiej stolicy.
|