Powroty 2005-10-14 13:31:06 No i w końcu doczekaliśmy się powrotu Darka do nas.
Przyjechał do Białegostoku, gdyż tam przebywaliśmy z Filipkiem i psem, próbując bezkolizyjnie przeczekać ten trudny czas.
Filip poznał tatę, ale w pierwszym momencie chował się za mną. Na szczęście Darek ma swoje sposoby na synka i już za chwilę brykali razem po łóżku. Potem Filip biegał tylko do niego, mama poszła w odstawkę. W sumie nie dziwię mu się, sama miałam ochotę przyczepić się do męża na stałe ;)
Ten miesiąc w rodzinnym mieście bardzo dobrze mi zrobił - odpoczęłam fizycznie i psychicznie. Nareszczie mogłam spotkać się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi i znajomymi, poznać nowych ludzi.
Po parodniowym wspólnym pobycie w Białymstoku wróciliśmy do Krakowa.
Nie ma to jak u siebie. Od razu poczułam się lepiej, zwłaszcza że jesteśmy w komplecie.
żeby jeszcze tylko Kajtek w brzuchu tak się nie rozpychał... ;)
|
|