Podsumowanie roczne 2005-12-31 10:49:26

W tym roku zdarzyło się mnóstwo rzeczy, spodziewanych i tych niespodziewanych.

Luty - ciąża
Marzec - wiadomość o rychłym zwolnieniu męża i poszukiwania nowej pracy
Kwiecień - przeprowadzka z Białegostoku do Krakowa
- śmierć JPII
- pierwsze kroczki Filipa :)
Lipiec - kupno wyczekanego własnego M
Sierpien, Wrzesień -długi wyjazd Darka
Listopad - pojawienie się Kajtka

To wiele, jak na jeden rok.
Następny rok zapowiada się również emojonująco i mamy na co czekać. :)
Do Siego Roku!

Zakupowa sobota 2005-12-19 13:27:49

W sobotę udaliśmy się całą rodzinką na zakupy. W końcu trzeba zrobić prezenty dla rodzinki, to ostatnia chwila właściwie. Ale to u nas normalne, że dużo rzeczy robimy na ostatnią chwilę.
Zastanawiałam się, jak Kajtek zniesie te zakupy, zwłaszcza, że pogoda była nie najlepsza dla noworodka - wiatr, śnieg.
całe szczęście Młody przespał zakupy, nawet na chwile się nie obudził. Nie ma to jak porcja mleczka przed wyjściem ;)

Zaproponowałam ubieranie choinki w niedzielę, to się mąż oburzył, że tak wcześnie.
Darek jest prekursorem w robieniu wszystkiego na ostatnią chwilę. Chyba sama z synkami ubiorę tę choinkę.:)

Trudne dni 2005-12-01 11:54:46

No i zaczęło się.
W parade weszło nam choróbsko Filipa. Gorączka, kaszel, złe samopoczucie, brak apetytu - wszystko to wpływa na mega marudzenie, płacz i "nie wiem sam co chcę". Dodatkowo oczywiście nie w smak jest to, że mama musi karmic Kajtka, przewijać, nosić... Choroba i zazdrość - koszmarna para.
Ograniczam moje czynności przy Kajtku do minimum, żeby jak najwięcej być z Filipem. Aż serce mi się ściska, gdy widzę, jak mój ukochany pierworodny biegnie do kąta i tam płacze. Chce mi się płakać razem z nim. Wiem, że już nigdy nie odzyskamy tej bliskości, jaka nas łączyła. Jakoś trudno mi się z tym pogodzic, więc wyobrażam sobie, jak trudno musi być Filipowi... :(((

W ogóle łapię jakiś dół, mam małe wsparcie od męża. Ciągle gdzieś jeździ i coś załatwia. Mam wrażenie, że trochę ucieka z domu. Pewnie z uglą wróci do pracy po urlopie.
Cóż, ja nie mam gdzie uciec...
Ech, kiedy miną te smutki i sytuacja się unormuje?
info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Kimi
miasto: Kraków

I żyli długo i szczęśliwie...
dzieciaki:
»Filip
ur. 2004-02-25

» Kajtek
ur. 2005-11-21

mój foto.dzieciak
Czwarte urodziny Filipka
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-09-07


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: