Zuziaczek - kochany moj przedszkolaczek.

Tatus swojej ukochanej coreczce zorganizowal ostatki :) Byla muzyka na full i byly oczywiscie tance - polamance i nawet 'pogo' hehehe
Ja w tym czasie zamknelam sie w drugim koncu mieszkania i ogladalam "Dirty Dancing 2". Bardzo chcialam dolaczyc , zeby spalic kalorie :P po przepysznej domowej pizzy [wyczarowanej przez Zuzikowego tatusia :D ] ale na checiach sie skonczylo... pozostalam przy filmie, zalegajac w sypialni , ukladajac brzuchol po lewej stronie, coby nie zwisal...
Oczywiscie moja ukochana dwojka wpadala do mnie co jakis czas zdzierajac mnie ale nie dala mi rady ;P
Dolaczylam dopiero po jakiejs 1,5 godzince [czyli po filmie :) ] .
Obserwowalam tylko ich szalone tance i zrywalam boki :) Zuzka uwielbia tanczyc jak baletnica, na czubkach palcow:) Tatus zdecydowanie woli wyczyniac przerozne akrobacje ze swoja corcia , gdzie czasem musialam zamykac oczy coby sie zawalu nie nabawic i malenstwa nie denerwowac [choc tez mlode hulalo w brzuchu w rytm muzyki] .
Bylo tez dobre zarelko na kolacje, byly owoce, no samo dobre :)
Moje dziecie zmeczone spalaszowalo ogromne ilosci kanapek i owocow i padlo przed 23...
Obudzila sie o 10!
Przydreptala do mnie do salonu , gdzie czekalam juz ze sniadaniem dla glodomorka :) ale zobaczylam moje dziecie dreptajace pomalutku na pietach... i zaraz slysze: 'mamusiu tak mnie bola lydki, chyba mam zakwasy' . Padlam :) To z pewnoscia byly zakwasy po hulankach, kazalam rozchodzic, rozruszac i zaraz przeszlo.
Nie mialam pojecia skad ona znala to slowo i potrafila je dokladnie uzyc w odpowiednim momencie :)
ciekawe czym zaskoczy mnie jeszcze moje dziecie :)