Pomidorowa panna. 2005-07-07 12:47:13

Moje dziecko chyba niedlugo zamieni sie w pomidora :)
Milosc do pomidorow trwa odkad pamietam, ale teraz to juz chyba przesada... Ostatnio do wszystkich potraw pomidor musi byc dodany. No moze do prawie wszystkich. Jak do tej pory pomidorka nie konsumuje jedynie w zupach mlecznych ale juz walka o to byla... w rezultacie pomidor zostaje polkniety przed zupa mleczna :)

Juz nawet sie nie pytam 'co Zuziu zjesz na kolacje' bo zawsze padnie odpowiedz - salatke z pomidolow! Wiec szykuje kanapki z wedlina lub pasztetem, zoltym lub bialym serem, cebulka lub szczypiorkiem no i obowiazkowo salatke z dwoch pomidorow :) Wszystko zostaje spalaszowane, nawet ostatnia pesteczka w misce , ostatnia kropelka pomidorowego soczku zostaje wychleptana z miski :)

Pomidorki sa zdrowe, ciesze sie, ze moje dziecko tak je uwielbia i palaszuje. Uwielbiam patrzec jak je ze smakiem pochlania. Marzy mi sie, zeby tak jak wcina pomidorki wcinala inne rzeczy.... ale to marzenia....

No dobra a co na obiad spytacie? Oczywiscie 'pomidolowka!' Wlasnie i to jest nasz problem :( Zuza nie zje za nic w swiecie innej zupy jak pomidorowa... :/ Od jakichs dwoch tygodni toczymy wojne, probujemy do jarzynowej dodawac przecieru - niestety :( pomysl nie zaakceptowany przez uparciucha....
Tak, ze jesli w menu pomidorowej brak zostaja ziemniaki lub ryz z marchewka, czasem z kawalkiem jakiegos drobiu do tego oczywiscie gora pomidorowej salatki. No moze byc jeszcze spaghetti oczywiscie z gora pomidorowej salatki :) albo pierogi - te bez pomidorow!

bedziemy robic te pomidorowa dopoki jej sie nie znudzi - tak zdecydowalismy.... bo to jedyne wyjscie zeby jadla zupe :/
ale zeby sie nia nie przejadla...

Czasami zaluje ze pomidory nie tucza :P Moze jakas faldka pojawilaby sie na jej przeszczuplym cialku... :)

Ostatnio robilysmy wspolnie salatke owocowa. Kroimy banany, brzoskwinie, truskawki, czeresnie, arbuza, a kiedy wszystko ladnie pokrojone wyladowalo w salaterce i juz mam pakowac serek waniliowy widze ze mala lapka pakuje sie do miski z pomidorami... 'a po co ci ten pomidorek w tej chwili?' - pytam, na to moja corka: no jak to po co?! pseciez pomidolek to tez owoc!'
Dodam, ze nie zmieszal sie z w/w owocami, wyladowal po sparzeniu i obraniu ze skorki w Zuziowej buzce jako zagrycha przedsalatkowa :D





info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: Habina
miasto: Rzeszów

Opowiastki o mych milusinskich :)
dzieciaki:
»Zuzanka
ur. 2002-04-26

» Maksymek
ur. 2007-06-28

mój foto.dzieciak
'Bumbuzelek' ma 8 miesiecy :)
linki: archiwum
202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

poczatek: 2004-08-06


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: