Nie odchodzi się bez pożegnania... 2008-02-07 12:30:21

Mimo tragedii, która wydarzyła się w naszej rodzinie niedawno, w moim życiu ostatnio zaszło bardzo wiele zmian, bardzo wiele pozytywnych zmian. Doba ma tylko 24 godziny, zbyt szybko przemykają, a pracy i obowiązków i tych starych i tych nowych przybyło :)
To mój ostatni wpis...
Pamiętam chwile kiedy myśl o uśmiechu o szczęściu o radości była tak irracjonalna, że przestałam czekać na to wszystko co dobre.
Będę zawsze pamiętała o tym jak to jest, kiedy człowiek ma ochotę się nie obudzić, by móc docenić szczęście, spokój i ten swobodny oddech który teraz przwrócił mi śmiech.
Czas nie leczy ran, ale pozwala oswajać ból...


Dziękuję Wam za wszystkie odwiedziny, komentarze, czas poświęcony na poznawanie mojego życia, z całego serca dziękuję za wsparcie, dobre słowo. Przyjaciół, którzy w piękny sposób się zmaterializowali i są cały czas przy mnie proszę o jeszcze :) Dobrze móc się z Wami spotkać pogadać i nie tylko ;) Dziękuję...


ps. z całego serca dziękuję za wszystkie komentarze, wybaczcie, ale są tak wyjątkowe i przemiłe, że tym razem postanowiłam zachować je wyłącznie dla siebie, jesteście wspaniali...

info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: malgosik
mail: malgorzatasenger@plusnet.pl

miasto: Poznań

Mama Aniołków : Mateuszka Niuni Fasolinki Nikodemka i cudownej córci Mai "...cóżeś mi Panie uczynił, mnie wiernemu słudze, czemuż w twarz piaskiem sypnąłeś, ileż bólu jeszcze mi przyjdzie znieść? nim kres mój nastąpi, daj Panie nadziei, choć ziarnko bym z żalu nie umarła z rąk własnych..."
dzieciaki:
»Maja
ur. 2009-02-09

linki: archiwum
20242023202220212020201920182017201620152014201320122011201020092008200720062005

poczatek: 2005-10-12


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: