Dziadzio, Darek... 2007-12-27 17:40:26

Święta spędziłam w szpitalu, ale nie o to chodzi, Dziadzio czuje się lepiej, na szczęście dochodzi do siebie, trafił do szpitala w wigilię. Daruś, mój kochany najbliższy kuzyn, wczoraj miał wypadek samochodowy, trepanacja czaszki, respirator, wielki opatrunek, prawie go nie poznałam, walczy o życie, błagam wierzących, sprzyjających nam, pomódlcie się, niewierzących będących przy nas błagam o ciepłe myśli, niech ktokolwiek, cokolwiek, co może mieć na to wpływ, niech ma go w swojej opiece...
Dziadziu, radź sobie tak jak teraz, będzie dobrze...
Dareczku, błagam, jeśli masz siły, walcz...!!! Wszyscy tu czekamy na Ciebie, damy sobie radę, tylko zacznij odychać, obudź się... Jesteśmy...
Nasz Daruś, zdjęcie z jego urodzin, w czerwcu skończył 18 lat...



foto

życzenia świąteczne... 2007-12-22 18:47:52

Zbliża sie ten rodzaj ciszy,
że każdy wszystko usłyszy:
I sanie w obłokach mknące,
I gwiazdy na dach spadające,
A wszędzie to ufne czekanie ?
Czekajmy - cud się stanie...


foto


Wszystkim naszym przyjaciołom, znajomym, odwiedzającym nas tutaj chciellibyśmy życzyć spokojnych, pogodnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodzinnym, wiary w to, że "jest taka łez granica za którą zaczyna się uśmiech serdeczny" i spełnienia marzeń, wszystkich, oby nadchodzący nowy rok był dla Was, jak i dla nas przełomowym :) Dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy :)


Gosia i Radek

Nikoś dwulatek... 2007-12-18 12:23:18


Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
Paulo Coelho


Kolejny raz Cię żegnam Syneczku, nie pierwszy i nie ostatni, jutro pożegnam Ciebie dwulatka. Tak już nam przyszło widzisz trwać w tym rozdzieleniu, niełatwe prawda...? Przymykam oczy, tulę Cię jak wtedy, takiego maleńkiego, mogłam Cię przykryć całego dłońmi, słyszysz jak szepczę, nie bój sie Synku, jesteśmy z Tobą, już dobrze maleńki, już dobrze, chwyć mój palec jak wtedy, jestem przy Tobie, byłam przez całe Twoje życie, dobranoc Syneczku...
Nikoś 19.XII.2005-19.XII.2005


foto



Bądźcie zawsze przy mnie jak teraz, tak mi dobrze mieć Was w sercu, gdy nic innego nie pozostaje. Chce wierzyć, że rozstaliśmy się tylko na czas jakiś...
Nieustająco Was kocham, Mama...

info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: malgosik
mail: malgorzatasenger@plusnet.pl

miasto: Poznań

Mama Aniołków : Mateuszka Niuni Fasolinki Nikodemka i cudownej córci Mai "...cóżeś mi Panie uczynił, mnie wiernemu słudze, czemuż w twarz piaskiem sypnąłeś, ileż bólu jeszcze mi przyjdzie znieść? nim kres mój nastąpi, daj Panie nadziei, choć ziarnko bym z żalu nie umarła z rąk własnych..."
dzieciaki:
»Maja
ur. 2009-02-09

linki: archiwum
20242023202220212020201920182017201620152014201320122011201020092008200720062005

poczatek: 2005-10-12


subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: