dinozaury nie do konca " prawdziwe" 2006-04-27 19:25:38

Wojtuś bardzo lubi bawić się dinozaurami, duzo czytać o ich życiu :)
Na zająca dostał jaja firmy epee - bardzo pomyslowe bo z jaja rozpuszcza sie dinus (bardzo maly-niestety) do zlożenia...dinozaurow jest 28 tylko albo ja gapowata albo mam rację ? Nie znalazłam na pudełkach zadnego oznaczenia, nazwy czy numerkow, dinozaurow jest chyba 28, tylko bez nazw czy numerow pewnie trudno je zebrac stad moj niedosyt, moj Wojtka nie :)a w sumie tak bo chciałby zebrać cala kolekcje. Poki co ma 4 w tym 2 takie same :)Jeden dinus kosztuje około 15 zlotych wiec moglyby miec jakies numerki, wtedy chyba jest wiekszy sens zbierania, jak dla mnie




Przyjechała tez do Szczecina wystawa dinusiow i nie wiem czy taka sama jak w innych miastach czy tylko Szczecin jest taki na odwal, strasznie ciemno bylo a dinozaury staly tylko na kawalkach piasku ogrodzone plotkami drewnianymi na tle jakies ich srodowisko. Spodziewałam się czegoś lepszego jednak... bardziej dopracowanego w szcegolach ale warto bylo mimo wszystko pojsc :) zrobilismy kilka ciemnych zdjec :)






























porozmawialiśmy o dinozaurach i dopasowalismy nasze zabawkowe do tych prawdziwych z ksiazek :)

Bardzo fajna jesli chodzi o wystawe, była zabawa w piaskownicy i odkopywanie dinozaura, widzialam ze dzieciaki bardzo chetnie to robily (z rodzicow bylam tylko jedna :)- w piaskownicy z lopatka)


Tak bawił sie Wojtul








Szkoda ze Wojtus nie chcial wejsc do srodka dinozaura, ale Cez sie poswiecil na potrzeby zdjec z wystawy :) mi niestety Wojtus nie pozwolil bo mimo ze dinozaury nie byly prawdziwe moglyby mnie zjesc :)a podobno za smaczna to ja nie jestem :)


sezon wedkarski rozpoczety :) 2006-04-23 17:57:06

Ach ta wiosna
czekamy i czekamy by juz byla taka sloneczna i radosna
Ale naprzeciw wszystkiemu
na weltyn juz wedrujemy :)




Wedke od zajaca - dziadka czas wyprobowac
i jakim rybakiem jestem trzeba sprobowac :)
Wiec stoje z wedka z dziadkiem i wujkiem
z wedka prawdziwa - nie z kijem i sznurkiem !!!




Wiatr wieje tak mocno, że spławik nurkuje
a mama sie boi ze i ja w wodzie zaraz wyladuje.




Ale wiecie co ? stanie sie oplacalo
złapałem rybkę i proszę o brawo :)




uzalezniony od kaszy :) 2006-04-18 16:05:34

Normalnie nie mogę, zastanawiam do kiedy Wojtus bedzie pil kaszke w nocy :) no najchetniej toby pil jak niemowlaczek co 3 godziny, kaszka go tak uspokaja, jakbyscie widzialy ten usmiech na ustach jak wyprosi o 4-5 nad ranem kasze :) a wczoraj w nocy myslalam ze padne , zanim dowiedzialam sie z czego tak cez ryje minela dluzsza chwila...wszedł do Kluseczki zobaczyc czy kluseczka spi a, że spadł Wojtulowi misio chrapcio to go podniosl i mu podal, Wojtek chwycil go z calych sił myslac ze to butla i chcial pic, normalnie lapie ta butle jakby kilka dni nie jadl :)
czy ktos jeszcze tak ma? nie mam sumienia calkiem go odzyczaic od kaszy jak lubi :) ale jak dlugo mam jeszcze czekac az kaszkowy stworek przestanie ja tak mocno pragnac?



dość już chorób 2006-04-17 16:34:57

Tak chorobom mowimy nie, od grudnia stale coś, ja zasmarkana co chwile , Wojtus lapie wirusy jak gabka, swieta zamiast nad morzem, nad jeziorkiem w domu, babcia od Wojtka "kupila " angine ropna mnie znow rozbiera...
Ale i tak bylo wesolo, bo widzac radosc dziecka wszystko wydaje sie byc pieknym i zawsze mozna znalezc jakas pozytywna strone tych okolicznosci.




Ze smutniejszych rzeczy to nasz przymusowy odwyk od przedszkola, ale Wojtus bedzie mogl tym samym szybciej pojechac z babcia na Weltyn i tam bawic sie z dziecmi tylko niech przyjdzie ta wiosna prawdziwa :)

Ze swieconka poszlismy a niektorzy "niejadki" wcinali kielbaske juz przed kosciolem,








potem dziadek nie wytrzymal ze swoim zajaczkowym prezentem i w ten oto sposob wnuczek rybaka znalazl w bucikach wedke :) troszke do konca Wojtus nie byl pewien , czy to faktycznie dla niego.




Odbyly sie proby na sucho bez ofiar w ludziach, lampach i wazonach :)

Nastepne prezenty zostawil zajaczek w niedziele rano w naszych swiatecznych kacikach, wszystkie zostaly znalezione :) a poszukiwanie bylo juz z samego ranca.








A poniedzialek rano mokry :) najpierw budzenie najwiekszego spiocha czyli taty,




potem podstepny telefon do dziadka i jego zwabienie celem oblania...




potem znow wspolna zasadzka na tate i wodna wojna :)

info: kliknij aby zobaczyc wieksze

autor: gosiag
mail: gosiaglogosia@tlen.pl

miasto: Szczecin

Zapiski z Wojtusiowych psotek, radosci i osiagniec dnia kazdego :)
dzieciaki:
»Wojtus
ur. 2002-01-20

mój foto.dzieciak
siostrzyczka Wojtka :)
linki:
    archiwum
    202420232022202120202019201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004

    poczatek: 2004-08-04


    subskrybcja jeśli chcesz otrzymywać @ o nowych wpisach na tym blogu, wpisz swój adres e-mail poniżej: