Dawno nie pisalismy co u nas. Był Weltyn, z nami na weekend, w tygodniu z babcia, doczekalismy sie pomalowanej buzi podczas festynu na dzien dziecka
bylismy na wakcjach w Szczyrku, Rabce , Zakopanym i Karpaczu, wrażen wiele wspomnien tez, moze i je nastepnym razem opisze. Duzo jezdzilismy na torach saneczkowych, skakalismy na trampolinie, a co najwazniejsze bylismy dla siebie 24 godziny na dobe :) wyplywalismy sie za wszystkie czasy, a pogoda byla wspaniala. W Rabce zaliczylismy swieto parowozow, jechalismy zabytkowym skladem, podziwialismy wszystkie maszyny dokadnie :) Dla Wojtka to chyba najwieksza atrakcja.
A najwazniejsze o czym chcialam napisac to to ze od 2 dni Wojtus chodzi do przedszkola i poki co jest dobrze, nawet je, wczoraj sam zajadal zupke, Pani wcisnela mu drugi danko a dzis nawet zjadl nalesnika z sosem truskawkowym, co nigdy w domku by nie przeszlo :)
Prosze trzymajcie kciuki za nasz przedszkolaczkowy start.