Już od jakiegoś czasu przymierzałam się do postarzania, obchodziłam z
każdej strony i nieśmiało tyrpałam palcem to tu to tam. Aż wreszcie
nadszedł dzień, kiedy przestałam podziwiać innych i spróbowałam sama.
Pewnie jeszcze wiele się mogę nauczyć w tej materii ale pierwsze płoty,
a właściwie pudełko, mam już za sobą.
Potem przyszła kolej na drugie koty za płoty
W ciągłym poszukiwaniu czegoś nowego wymyśliłam kolejne zawieszki
podnoszące na duchu i wprowadzające do wnętrz serdeczną atmosferę.