1335 dzien z zycia ssaka 2007-03-01 20:39:05 Ostatnio nie pisalam, bo czasu brakowalo...
Pare wydarzen zmacilo nasz, w miare ustabilizowany, harmonogram dnia.
W sobote dziadek Stasio wyladowal w szpitalu. Dostal zatoru w oku i nie widzi na nie. Moze jutro opusci juz szpital... W poniedzialek ciocia Grazyna z malym Kacperkiem tez zostali w szpitalu. Jezdzilismy do nich codziennie. Na szczescie sa juz w domu (na przepustce) ale mam nadzieje, ze nie beda musieli juz tam wracac...
Dzisiaj moi rodzice maja rocznice slubu. w sumie to i moja rocznica, bo ja bralem razem z nimi udzial w tej ceremonii (wprawdzie w brzuszku, ale zawsze to cos...)
Wczoraj bylismy na urodzinach Igorka. Skonczyl 1 roczek. Byl tort z jedna swieczka ;-) Igorek tez go jadl, u mojej mamy na kolanach... I potem mama miala tort wszedzie - na wlosach, na spodniach, bluzce... Politura stolu byla tortowa a i podloga tez. Z Grzesiem sie nie pobawilem, bo jest chory :( Wczoraj mial goraczke... Ale tor Hot Weels zajal mi czas tak, ze nawet przez chwilke sie nie nudzilem :) W sobote ma byc powtorka Igorkowych urodzin :D Juz sie ciesze !
|
|